Morski Instytut Rybacki w Gdyni rozpoczął badania połowów dorsza na Bałtyku. Ich celem jest określenie potencjału
połowowego polskiej floty rybackiej i wielkości stada dorsza.
"Połowy będą prowadzone w normalny sposób, ale pod nadzorem naszych obserwatorów. Każda złowiona ryba, nawet ta niewymiarowa, będzie
dostarczana do portu, byśmy mogli dowiedzieć się, co naprawdę dostaje się do sieci. Badania będą prowadzone do czasu wyczerpania przez Polskę limitu tegorocznego dorsza, przyznanego nam przez Komisję
Europejską" - powiedział dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego doc. Tomasz Linkowski.
Uczestniczące w programie "czterech kutrów" cztery podstawowe i cztery zapasowe jednostki rybackie zostały
wybrane do badań w drodze losowania z 62 zgłoszeń.
Badawcze połowy będą prowadzone zarówno na wschodnim, jak i zachodnim stadzie dorsza. Na każdym z tych akwenów będą operować po dwa kutry. Każdy z
nich będzie łowił dorsza innym rodzajem sieci - włokiem lub netą.
O przeprowadzenie badań zabiegali w instytucie sami rybacy. Program miał się rozpocząć już we wrześniu ub.r. Jego start jednak
wstrzymano ze względu na wprowadzony przez Komisję Europejską zakaz połów dorsza przez polskie jednostki na Bałtyku Wschodnim (na wschód od 15. południka przebiegającego przez Trzęsacz).