Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Tym razem remis

Kurier Szczeciński, 2007-11-13
Remis ze wskazaniem na Krzystyniaka. Tak skomentował wczorajszy wyrok obrońca szczecińskiego biznesmena. Wczoraj sąd umorzył dwa z trzech zarzutów, jakie Krzystyniakowi przedstawiła prokuratura. W trzecim skazał go na pół roku więzienia w zawieszeniu i grzywnę. To trzecia z sześciu spraw znanego szczecińskiego przedsiębiorcy Jerzego Krzystyniaka przed szczecińskim sądem. Dwie z nich biznesmen już wygrał - jedną umorzono, w drugiej kilka dni temu został uniewinniony. Wczoraj Sąd Rejonowy wydał wyrok w trzeciej sprawie. Krzystyniak był oskarżony o działanie na szkodę Ship-Service - firmy, której był kiedyś właścicielem. Prokuratura przedstawiła mu trzy zarzuty. W pierwszym chodziło o opóźnienia w regulowaniu należności wobec spółki. Ship-Service SA została zawiązana w 1991 roku. Tuż po jej powstaniu Krzystyniak objął funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Wcześniej, bo od 1990 prowadził działalność gospodarczą w firmie PH Solo. Oba przedsiębiorstwa nawiązały ze sobą współpracę i zajmowały się dystrybucją paliw płynnych, ich magazynowaniem oraz przeładunkiem. W 1996 roku Krzystyniak był nadal wspólnikiem PH Solo s.c. oraz prezesem zarządu tej firmy. Zdaniem prokuratury, biznesmen dopuszczał wtedy, aby PH Solo płaciło swoje należności wobec Ship-Service ze znacznym opóźnieniem. Dochodziło ono nawet do ponad 100 dni, choć zazwyczaj od kilkunastu do kilkudziesięciu. Drugi zarzut dotyczył zwlekania Krzystyniaka (jako przewodniczącego rady nadzorczej Ship Service) z zapłatą prawie 440 tys. zł. Były to odsetki z lat 1993-95 za nieterminowe regulowanie płatności wobec SS przez PH Solo (cała suma została w końcu zapłacona w 1997 roku). Trzeci zarzut-jako przewodniczący RN Ship-Service przedsiębiorca w 1998 r. podpisał umowę przewłaszczeniową samochodu BMW i na jej podstawie pobrał 345 tys. zł zaliczki na poczet wynagrodzenia członka rady. Według prokuratury, w tym czasie otrzymywał już wynagrodzenie z tego tytułu. Całą zaliczkę zwrócił jeszcze w tym samym roku. Wczoraj sąd umorzył sprawę w dwóch pierwszych zarzutach. - Oba uległy przedawnieniu. Ale sąd stwierdził w uzasadnieniu, że gdyby nie ten fakt, to i tak uniewinniłby mojego klienta od tych zarzutów - stwierdził mecenas Dariusz Niebieszczański, obrońca Krzystyniaka. Sąd uznał jednak biznesmena za winnego popełnienia czynu zawartego w trzecim zarzucie. I skazał go na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę w wysokości 6 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
 
D. Staniewski
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl