Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Minister na odchodne

Kurier Szczeciński, 2007-11-08
Morski Instytut Rybacki powinien znaleźć się w strukturze Akademii Morskiej w Gdyni - uważa odchodzący minister gospodarki morskiej. Bardzo krytycznie ocenia pracę tej gdyńskiej placówki naukowej. Tomasz Linkowski, dyrektor MIR, odpiera zarzuty. Morski Instytut Rybacki podlega resortowi gospodarki morskiej, który wkrótce ma przestać istnieć. Tak zapowiedziała bowiem tworząca się koalicja PO-PSL. Według ministerstwa, MIR nie realizuje swoich podstawowych zadań, jak choćby "niezwykle oczekiwanego przez środowisko polskich rybaków" programu "czterech kutrów". Przypomnijmy, że chodzi o cztery wytypowane jednostki - dwie z Darłowa i po jednej z Kołobrzegu i Władysławowa. Miały one łowić dorsze od 24 września br. do 30 czerwca przyszłego roku. Właśnie o te ryby toczy się spór polskich rybaków oraz rządu z Komisją Europejską. Bruksela uznała bowiem, że już wiosną nasi armatorzy znacznie przełowili przyznane im ilości tego gatunku i w lipcu zakazała dalszych połowów do końca tego roku. Program "czterech kutrów" miał ruszyć we wrześniu, ale okazuje się, że jego realizacja nastąpi dopiero od początku przyszłego roku. "Obecny rok został zatem stracony i to w sytuacji, gdy dramatyczna kondycja polskiego rybołówstwa wymaga podejmowania bardzo pilnych i radykalnych działań" - czytamy w ministerialnym oświadczeniu. Naukowo-badawcze odłowy dorsza miały pokazać, ile naprawdę jest tej ryby w Bałtyku. Ale to nie wszystkie postulaty ministra Gróbarczyka. Poinformował on także, że w związku z "koniecznością lepszego wykorzystania" potencjału MIR, resort zaproponuje nowemu rządowi, aby włączyć Morski Instytut Rybacki w strukturę Akademii Morskiej w Gdyni. - To kuriozalny pomysł - mówi doc. Tomasz Linkowski, dyrektor MIR. - Pan minister nigdy nie był w naszej placówce, nigdy się ze mną nie spotkał. Natomiast korzystał w trybie pilnym i bez-finansowym z naszych ekspertyz. Linkowski mówi, że miał przecieki z Akademii Morskiej w Gdyni, iż min. Gróbarczyk zwracał się do rektora, aby pomógł mu coś zrobić z instytutem. Jeśli zaś chodzi o opóźnienie się akcji z czterema kutrami, to szef MIR zrzuca odpowiedzialność na biurokrację w departamencie rybołówstwa MGM. -W chwili gdy dojrzała sprawa tych połowów, myśmy już nie mieli kwoty dorsza - wyjaśnia Linkowski. - W związku z tym departament rybołówstwa MGM poinformował nas, że nie ma formalnej możliwości przeprowadzenia połowów. Departament zasugerował, że można by je przeprowadzić po uzyskaniu zgody okręgowych inspektorów rybołówstwa morskiego, ale rybacy z czterech jednostek nie mieliby możliwości sprzedaży złowionych - do tego koniecznie wymiarowych - dorszy. Zostaliby więc pozbawieni możliwości zarobienia, więc z ich punktu widzenia całe przedsięwzięcie byłoby nieopłacalne. Dyrekcja MIR postanowiła więc przełożyć odłowy naukowo-badawcze na początek przyszłego roku, gdy polscy rybacy będą mogli łowić i sprzedawać dorsze w ramach kwoty na 2008 r.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl