Jedną z firm specjalizujących się w spedycji i transporcie ładunków wymagających regulowanej temperatury, szczególnie
żywności mrożonej, jest Polfrost Internationale Spedition Sp. z o.o. W ub.r. firma przewiozła blisko 200 tys. t produktów mrożonych.
Oferta przewozów z kontrolą temperatury skierowana jest do
producentów owoców, warzyw, mięsa, pieczywa czy słodyczy. Do tego typu przewozów konieczne są specjalne naczepy chłodnicze. Taka chłodnia może pomieścić 33 europalety (0,8 x 1,2 m], z czego na jedną
wchodzi 650-750 kg ładunku. Polfrost dysponuje 45 nowoczesnymi naczepami Schmitz Cargobull, z agregatami Thermo King.
Towar mrożony odbierany jest zwykle z zakładu lub magazynu producenta. Jeszcze
przed załadunkiem i zabezpieczeniem przesyłki, przeprowadzana jest kontrola jakości i ilości. W przypadku przewozu mięsa, potrzebne są certyfikaty weterynaryjne, przy innych produktach wymagających
kontroli temperatury - fitosanitarne. O ich zapewnienie troszczy się producent, a nie spedytor.
Ładunki towarów mrożonych, w formie najbardziej popularnej w Polsce, trafiają do miejsca przeznaczenia
głównie samochodem-chłodnią. Przez cały czas transportu towar jest chłodzony i utrzymywany zwykle w temperaturze -18C, lub nieco wyższej, w zależności od wymagań. I tak, lody muszą być przewożone przy
-25 C, mrożone warzywa przy -18°C, świeże mięso i kurczaki przy O do 2 C, a pomarańcze przy 4 C. W przypadku transportu samochodowego, wożone są ładunki całopojazdowe, które zajmują
całą 33-paletową chłodnię, a tym samym, ważą 22-23 t. Polfrost przewozi w ten sposób mrożonki w relacji Polska - Niemcy, Holandia, Francja, Anglia czy Belgia. Czas transportu jest bardzo zróżnicowany,
zwykle trwa od 2 dni, do tygodnia.
Drugi sposób transportu to tzw. transport kombinowany. Mrożonki trafiają na europaletach do terminalu przeładunkowego [w przypadku Polfrostu jest to terminal w
Braniewie], gdzie przeładowywane są na wagony kolejowe. Aby taki transport mógł być zrealizowany, wagony należące to tzw. sekcji muszą być zamówione z dwutygodniowym wyprzedzeniem. W związku z tym, ze
Polfrost realizuje transporty kombinowane mrożonek głównie do Kazachstanu czy Uzbekistanu, sekcje, w tym przypadku szerokotorowe, zamawiane są na Wschodzie. Istnieją 3 rodzaje sekcji: czterowagonowa,
pięciowagonowa i ośmiowagonowa. Do każdej z nich dołączony jest dodatkowo agregat chłodzący. Jeden wagon w takiej sekcji może pomieścić 42-45 t ładunku, a w jednej sekcji (w zależności od jej rodzaju)
można przewieźć od 168 do 340 t towarów mrożonych. Aby zapełnić sekcję, przeładunek jest dokonywany z 8, 10 lub 15-16 samochodów.
Całemu procesowi transportu musi towarzyszyć szereg dokumentów: listy
SMGS (informacje o zleceniodawcy, zleceniobiorcy, podwykonawcy, numerach wagonów, miejscach załadunku, rozładunku], listy SAD (Single Administrative Document] - pisemne zgłoszenie celne towaru, faktury
eksportowe. Ponadto, odbiorca musi zatroszczyć się o zezwolenie importowe i tranzytowe. Trans-port jest nadzorowany na bieżąco, a klient jest informowany, gdzie znajduje się przesyłka.
- Nasza
firma podpisała bezpośrednie umowy z kolejami rosyjskimi, ukraińskimi, kazachskimi oraz litewskimi, co pozwala na skrócenie czasu dotarcia do każdego z tych krajów, a dodatkowo usprawnia poruszanie się
przewoźników między nimi. Pozwala to także na obniżenie kosztów transportu i sprzedaż frachtów kolejowych - informuje Monika Szoda, specjalista ds. marketingu i PR w Polfroście.
Również przy
transporcie mrożonek firmy spedycyjne napotykają na różnego rodzaju problemy. Głównym jest zbyt mała liczba magazynów do głębokiego mrożenia w Polsce. Sprawia to, że nie ma zbyt dużej możliwości
gromadzenia artykułów spożywczych, które w tej sytuacji muszą od razu trafiać do transportu.
Sytuacja nie jest też lepsza w przypadku transportu kombinowanego. Brakuje przede wszystkim odpowiednich
wagonów i terminali-chłodni. Problem stanowią też ograniczenia wprowadzane przez rządy państw, do których ładunki są wysyłane, np. wyższe cła dla odbiorców importowanych produktów czy ograniczona ilość
zezwoleń na transporty, które mogą być zrealizowane. Ponadto, służby weterynaryjne stawiają niekiedy nierealne do spełnienia wymagania. Jak na razie jednak, współpraca z nimi, jak podkreślają specjaliści
Polfrostu, układa się bez większych zakłóceń. Może dlatego, że firma ma do czynienia przede wszystkim ze służbami weterynaryjnymi za naszą wschodnią granicą. Z polskimi kontakty są niewielkie.