Pracownicy i kierownictwo Polskiej Żeglugi Morskiej mogą chwilowo odetchnąć. Zapowiadanej ustawy o nadzorze
właścicielskim na razie nie będzie. W stan uśpienia przeszła więc spółka, która chciałaby wziąć udział w ewentualnej prywatyzacji tego państwowego przedsiębiorstwa.
Załoga szczecińskiego armatora nie
kryła, że woli, aby firma pozostała państwową. W takiej strukturze rada pracownicza ma większe uprawnienia niż rada nadzorcza w spółce. W Szczecinie zawsze więc z niepokojem reagowano na projekty
przekształceń. Przykładem był konflikt, jaki parę lat temu wybuchł między resortem skarbu a poprzednim dyrektorem PŻM w związku z tzw. złotą akcją. MSP straciło kontrolę nad majątkiem, gdy walor ten
został sprzedany spół-ce założonej przez menedżerów PŻM. Kierownictwo firmy tłumaczyło potem, że w ten sposób chciało uchronić przedsiębiorstwo przed wrogim przejęciem.
Pojawił się wówczas pomysł
zarejestrowania spółki pracowniczej, która w przyszłości stopniowo przejęłaby PŻM. I tak narodziło, się Polskie Przedsięwzięcie Żeglugowe z kilkoma udziałowcami na początek.
Wojciech Jasiński, nowy
minister skarbu państwa, w kwietniu tego roku dość enigmatycznie obiecał załodze, że resort widzi PŻM w dalszym ciągu jako przedsiębiorstwo państwowe i zapowiedział, że w najbliższej przyszłości nic w tym
zakresie nie ulegnie zmianie. Przypomniał jednak także, iż obowiązkiem Ministerstwa Skarbu Państwa jest nadzór nad podległymi sobie przedsiębiorstwami.
Obietnica była więc dość niejasna. Bo minister
Jasiński stwierdził, że jego wizytę w PŻM należy traktować jako jeden z elementów dyskusji nad przyszłością szczecińskiej kompanii żeglugowej.
Wkrótce, podczas majowego spotkania branży morskiej
Herring 2007, wybuchła bomba. Szef resortu poinformował kierownictwo i załogę, że powstaje nowa ustawa o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem skarbu państwa oraz o przekształceniach
własnościowych i firma zostanie jednak skomercjalizowana.
Aktualnie obowiązujące prawo wyłącza z kategorii przedsiębiorstw, które mogą zostać skomercjalizowane, te, które 1 stycznia 2006 roku
prowadziły działalność gospodarczą w zakresie międzynarodowego transportu morskiego. Jednak takiego wyłączenia nie przewiduje już projekt nowej ustawy, przyjęty 19 czerwca przez rząd. Otwiera więc on
drogę do przekształcenia PŻM w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Pierwsze czytanie projektu nowego prawa w Sejmie zapowiedziano po wakacjach i miałoby ono szansę wejść w życie z nowym rokiem.
28
czerwca odbyło się zgromadzenie wspólników spółki pracowniczej Polskie Przedsięwzięcie Żeglugowe. Dziś należy do niej ponad 800 osób z liczącej około 3 tysięcy pracowników załogi PŻM. 61 osób, które
przybyły, interesowało się m.in. zaawansowaniem prac sejmowych nad ustawą o nadzorze właścicielskim.
Pojawiły się obawy, że komercjalizacja będzie pierwszym etapem przed prywatyzacją. Ale, jak
czytamy w informacji po ze-braniu, uznano, że pojawi się też szansa dla pracowników, którzy poprzez spółkę PPŻ będą mieli okazję stanąć do przetargu o dodatkowe - oprócz należących się im ustawowo -
akcje.
Życie jednak odwlekło wyrok: Sejm się rozwiązał i nie przyjął ustawy. - Tak więc nic się nie zmienia, choć trochę się niepokoiliśmy - komentuje Dariusz Litkiewicz, prezes Polskiego
Przedsięwzięcia Żeglugowego. - Na razie spółka będzie istnieć i czekać, bo nie wiemy, co przyniesie przyszłość.