Jako pierwszy w kraju Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście sprywatyzował wszystkie portowe spółki. Ostatnią był
Port Handlowy Świnoujście.
W czasach PRL państwowy port był właścicielem terenów i jednocześnie przeładowcą. Po okrągłym stole nastąpiła komercjalizacja i w efekcie powstała spółka Skarbu Państwa.
Podmiot ten jedną nogą był - w imieniu państwa - właścicielem nabrzeży, placów i magazynów oraz budynków. Drugą, poprzez udziały, które posiadał w powstałych spółkach przeładunkowych, zajmował się obsługą
statków. Taka sytuacja nie sprzyjała rozwojowi konkurencji w porcie, obniżce cen za usługi i w efekcie przyciąganiu do nabrzeży frachtowców. Zarząd Portów miał do tego duże wydatki związane z utrzymaniem
podupadającej infrastruktury portowej, co powodowało, że np. brakowało środków na unowocześnianie urządzeń przeładunkowych w firmach-córkach. Te z kolei były spółkami pracowniczymi i nie śmierdziały
groszem na inwestycje.
Ostatecznie sprawę przecięcia tej pępowiny miała załatwić ustawa o portach i przystaniach morskich z 1996 roku. Ale okazała się bublem. Potem były kolejne nowelizacje z
terminem wyjścia spółki-matki z przeładunków do końca 2003 roku. Ale i to się nie udało.
Ostatecznie ZMPSiŚ jako pierwszy port o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej sprywatyzował
wszystkie swoje "córki". Sprzedane zostały udziały w firmie Portowe Centralne Warsztaty Mechaniczne firmie ProKonStal. Z kolei Drobnica Port Szczecin trafiła w ręce śląskiej firmy kolejowej PCC Raił
ze Szczakowej. Resztę udziałów portu w Bulk Cargo (na Basenie Górniczym) kupiła Bulk Cargo. Z Kolei Port Handlowy Świnoujście przypadł grupie trzech firm - Odratrans, PTK Holding i Port Serwis. Wcześniej
sprywatyzowały się Zakład Usług Żeglugowych i PUP Elewator Ewa.