Szczecińscy urzędnicy zapowiadają, że wszystkie zaplanowane w związku z finałem The Tall Ships Races 2007 inwestycje będą gotowe na
czas. A zadań jest sporo, bo powstaje zarówno infrastruktura do obsługi żaglowców, jaki i obiekty, które mają służyć turystom. Na inwestycje przeznaczono ponad połowę z 47 mln złotych, które Szczecin
planuje wydać na przygotowanie do imprezy.
- Wszelkie informacje, jakie mamy, wskazują na to, że nie będzie opóźnień w przygotowaniach do Zlotu Żaglowców - zapewnia Tomasz Banach, pełnomocnik
prezydenta ds. organizacji regat. - Na bieżąco monitorujemy tak prace na ul. Jana z Kolna, związane z programem wodno-ściekowym, jak i inwestycje bezpośrednio związane z sierpniową imprezą. Wszystko
przebiega zgodnie z harmonogramem.
W związku z odbywającym się od 4 do 7 sierpnia Zlotem Żaglowców miasto kupiło pontony cumownicze, które stworzą w pełni wyposażone pomosty dla jachtów cumujących na
przystani Pałacu Młodzieży i przy wyspie Bielawa. Na samej wyspie, za 1,4 mln zł, kończone jest właśnie centrum zarządzania bezpieczeństwem. Dodatkowo za 220 tys. zł trzeba było umocnić brzegi wyspy.
Po obu stronach Odry w czasie zlotu będzie działać tymczasowa instalacja wodno-kanalizacyjna. W sumie kosztować to będzie ok. 1,6 mln zł.
- To duża kwota za instalację tymczasową, ale miasto nie ma
wyboru - przekonuje Tadeusz Żabiński, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich. - System znajdzie się na terenach w części nienależących do miasta. Zresztą trwała sieć kosztowałaby przynajmniej 2 razy
drożej, a działałaby tylko raz - dwa razy w roku. Wszystkie miasta organizujące podobne imprezy decydują się na sieć tymczasową. Jest tańsza i pozwala utrzymać wyższy standard sanitarny.
Część
prac wykonanych na potrzeby regat będzie widać gołym okiem. Poza wielofunkcyjnym szaletem miejskim z pralniami i prysznicami, w związku z Tall Ships Races, powstało podświetlenie mostu Długiego, a do
regat oświetlona będzie też Trasa Zamkowa. Powstała już ścieżka rowerowa od Baszty Siedmiu Płaszczy do mostu Długiego, trwa przebrukowanie dróg Podzamcza.
- Nie uda nam się zrobić wszystkiego, co byśmy
chcieli, ale miasto z pewnością przybliży się od Odry - zapewnia pełnomocnik Banach.