Polskie rafinerie są przygotowane do przyjmowania ropy z transportów morskich - uważa minister gospodarki Piotr
Woźniak. Przyznał jednak wczoraj, że widmo zamknięcia rurociągu "Przyjaźń" "spędza mu sen z powiek".
Minister zastrzegł, że nie wie, czy informacje, iż nie ma potrzeby restaurowania rurociągu
"Przyjaźń", należy traktować dosłownie. Gdyby tak było rzeczywiście, to - jak powiedział - byłby to bardzo zły sygnał.
Woźniak odniósł się w ten sposób do doniesień mediów, które twierdzą, iż Rosja
chce zamknąć ropociąg "Przyjaźń", przyspiesza prace nad budową alternatywnego rurociągu, który ominie Białoruś i Polskę, docierając do nadbałtyckiego portu w Primorsku; stamtąd ropa ma być
transportowana na pokładach tankowców na Zachód.
Woźniak zastrzegł, że nawet zamknięcie "Przyjaźni" nie byłoby dla polskiego rynku paliwowego "żadną tragedią". Zaznaczył, że dwie najważniejsze
polskie rafinerie - tj. PKN Orlen i Lotos - mogą być zasilane w ropę naftową od strony morza.
"Trzeba jednak pamiętać, że jest to droższy i niezbyt nowoczesny sposób zaopatrzenia w ropę, bo rurociągi
są znacznie wygodniejsze" - powiedział Woźniak.
Kilkanaście dni temu rząd Rosji oficjalnie zatwierdził projekt budowy drugiej nitki Bałtyckiego Systemu Rurociągowego (BTS). BTS prowadzi do
bałtyckiego portu Primorsk (fińska nazwa - Koivisto) w Zatoce Fińskiej z Unieczy w obwodzie briańskim, gdzie przy granicy z Białorusią znajduje się rozgałęzienie ropociągu "Przyjaźń".
Magistrala ta
służy do tłoczenia ropy wydobywanej w zachodniej Syberii do oddanego w 2001 roku terminalu w Primorsku, położonego 137 km na zachód od Petersburga. Z Primorska ropa zabierana jest tankowcami do Europy.
Według rosyjskich ekspertów, budowa drugiej nitki BTS pozwoli Rosji całkowicie zrezygnować z tranzytu ropy naftowej przez Białoruś i Polskę dalej na Zachód rurociągiem "Przyjaźń".
Należąca do PKN
Orlen rafineria w litewskich Możejkach nie otrzymuje ropy z "Przyjaźni" od 29 lipca ub. roku. Przyczyną wyłączenia tej nitki był wyciek surowca na odcinku między Briańskiem w Rosji a Nowopołockiem na
Białorusi. Rafineria ratuje się importem ropy przez terminal portowy w Butyndze.
W połowie maja przewodniczący komisji ds. energetyki w rosyjskiej Dumie Państwowej Walerij Jaziew oświadczył, że naprawa
rosyjskiego rurociągu "Przyjaźń" na odcinku Uniecza - Połock w kierunku Litwy może potrwać do 2 lat.