Były prezes Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" (potem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA) Bogusław M. został
oskarżony o działanie na szkodę firmy na 3,3 mln złotych. Prokuratura umorzyła dwa inne zarzuty, które mu postawiła rok temu. Dotyczyły one kontraktu na budowę statku dla Norwegów oraz sprzedaży
stoczniowego ośrodka wypoczynkowego.
Zdaniem szczecińskiej Prokuratury Okręgowej, Bogusław M. będąc prezesem Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" wiosną 2003 roku nie zbadał rosyjskiego
armatora, z którym zawarł umowę na remont i modernizację statku "Kapitan Gorbachev". Ustalił z nim niekorzystne dla stoczni warunki płatności oraz ich nie zabezpieczył. Według prokuratury, Bogusław M.
nie sprawdził warunków do zawarcia umowy ubezpieczenia gwarancyjnego z Korporacją Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych SA (KUKE). Aby mogła ona obowiązywać, armator musiał ustanowić hipotekę morską w
rosyjskim rejestrze statków. W wyniku działań prezesa, stocznia miała ponieść szkodę w wysokości 3,3 mln zł. O taki sam czyn oskarżony został także były dyrektor marketingu "Gryfii". Nieoficjalnie
wiadomo, że aktualnie kwota strat zmniejszyła się do 940 tys. zł.
Obaj oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów. Według byłego dyrektora marketingu, zaniechanie badania
armatora wynikało z formuły kontraktu - zapisano w nim, że SSR "Gryfia" będzie miała zagwarantowane płatności poprzez ich zabezpieczenie w KUKE. Obu grozi od roku do 10 lat więzienia.
Prokuratura umorzyła za to postępowanie wobec Bogusława M. dotyczące dwóch innych zarzutów, jakie mu przedstawiono w maju 2006 roku. Chodziło o spowodowanie szkód (łącznie na ponad 8 mln zł) w majątku
SSR "Gryfia" podczas zawierania kontraktu na budowę trawlera dla norweskiego armatora oraz sprzedaży stoczniowego Ośrodka Wypoczynkowego "Neptun" w Karpaczu. W obu tych przypadkach prokuratura
umorzyła postępowanie z powodu braku znamion czynu zabronionego.