Szlaki bałtyckie ze Świnoujścia do Ystad i z Gdyni do Karlskrony mają szansę na awans do roli autostrad morskich. Decyzje o ich
zatwierdzeniu musi podjąć Bruksela. Zdaniem ministra gospodarki morskiej Rafała Wiecheckiego, jest duża szansa na to, że te dwa polskie projekty uzyskają akceptację Komisji Europejskiej.
Jak
poinformowała PAP, zdaniem Wiecheckiego, za polskimi projektami przemawia to, że drogi te mają już swoją tradycję i renomę, a poza tym w obu polskich portach oraz otaczającej je infrastrukturze planowane
są wielkie inwestycje.
Gdyby Bruksela zaakceptowała oba projekty, wzrósłby prestiż portów polskich i szwedzkich, które mogłyby liczyć na wzrost przeładunków, a zainteresowani armatorzy na
zwiększenie ilości połączeń. Pozytywna opinia KE oznacza też, że wnioskodawcy mogą zacząć się ubiegać o dofinansowanie. Również polski rząd założył dofinansowanie w latach 2007-13 infrastruktury portowej
na potrzeby autostrad morskich z pieniędzy unijnych.
Projekty mogą być zgłaszane przez konsorcja, w których skład wchodzić będą dwa porty unijne klasy A, czyli obsługujące rocznie po minimum 200
tys. pasażerów lub 1,5 mln ton towarów. Również armatorzy muszą pochodzić z UE. W przypadku projektu Świnoujście-Ystad konsorcjum utworzyły: Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA, Miasto Ystad,
Ystad Hamn Logistic AB, Polska Żegluga Bałtycka, Unity Line.
W portach Szczecin i Świnoujście mają być przebudowane portowe drogi i tory kolejowe, a w tym drugim będzie też wybudowane stanowisko
promowe nr 1 i zmodernizowane stanowisko nr 2.