Niepubliczna, policealna Szkoła Morska w Gdyni przygotowuje się do szkolenia marynarzy i oficerów,
którzy obsługiwać będą gazowce LNG. Aktualnie prowadzi w tej sprawie rozmowy z armatorami norweskimi: HOEegh-em, Bergensenem i Barbar-em właścicielami kilkudziesięciu zbiornikowców do przewozów gazu
naturalnego w postaci skroplonej. Kompletuje też kadrę wykładowców, którzy szkolenia te będą prowadzić. Jak, nam powiedział kpt. ż.w. Alfred Naskręt - dyrektor szkoły, będą wśród nich również wykładowcy z
Norwegii i W. Brytanii. Samo szkolenie odbywać się będzie według programu zatwierdzonego przez IMO i z wykorzystaniem symulatorów operacji ładunkowych na statkach przewożących ładunki płynne.
-
Jako jedyna w Polsce placówka szkoleniowa jesteśmy w posiadaniu takiego właśnie symulatora - mówi kpt. ż.w. mgr inż. Zbigniew Baczyński - z-ca dyrektora szkoły. Symulator ten, który będzie podstawą tych
szkoleń, wyprodukowała i zainstalowała u nas renomowana firma L3 Communications MPRI Ship Analytiecs Inc. Składa się on ze stacji instruktora i 5 stanowisk szkoleniowych, co umożliwia jednoczesne
szkolenie grupy 5-10 uczestników. Symulacja wszystkich operacji ładunkowych i balastowych na zbiornikowcu LNG odbywa się w czasie rzeczywistym. Możliwa jest również symulacja różnorodnych sytuacji
awaryjnych, co pozwala w sposób bezpieczny przygotować oficerów do właściwych działań w warunkach rzeczywistych. Możemy ten symulator też wykorzystywać, gdyby zaistniała taka potrzeba, do symulacji pracy
terminalu przeładunkowego LNG. Musielibyśmy tylko zakupić i zainstalować odpowiednie oprogramowanie.
Gdyńska Szkoła Morska podejmując się szkoleń załóg na zbiornikowce LNG, chce upiec co najmniej
dwie pieczenie jednocześnie. Wypełnić, chociaż częściowo powiększającą się z każdym rokiem lukę między bardzo dynamicznie rozwijającą się flotą zbiornikowców LNG, a malejącymi możliwościami zapewnienia
tym statkom jakościowo odpowiednich załóg. Efektem rozwierania się tych nożyc są niemal astronomiczne pensje zatrudnionych na tych statkach oficerów, już przekraczające 10 tys. euro miesięcznie. Drugą
pieczeń usmażoną na tym samym ogniu byłoby istotne podniesienie rangi i znaczenia gdyńskiej szkoły na europejskiej mapie ośrodków edukacji kadr morskich.