Rozmowa z Marią Ślusarczyk, prezesem zarządu Zakładu Usług Żeglugowych Sp. z o.o.
- Coraz większą
wagę przywiązuje się do aspektów bezpieczeństwa w portach. Jednym z podstawowych jest zabezpieczenie ruchu statków. Czy oferowane przez ZUŻ usługi holownicze spełniają wymagane normy?
-
Bezpieczeństwo i jakość usług jest jednym z podstawowych założeń naszej strategii i aby móc to realizować, zakupiliśmy najnowocześniejsze w swojej klasie holowniki o napędzie azymutalnym: Tryton i Euros.
Dzięki nim możemy spełniać nawet najbardziej rygorystyczne normy i przepisy dotyczące obsługi ruchu statków, gwarantując naszym klientom absolutne bezpieczeństwo i najwyższą jakość usług holowniczych.
- Jaka jest aktualnie kondycja spółki?
- Z pewnością stabilna i rozwojowa. Rok miniony w działalności operacyjnej zamknęliśmy wynikiem dodatnim. Przypomnę, że naszą działalność
opieramy na dwóch zasadniczych filarach: usługach portowych (bardziej rentownych) i holowaniach morskich. Jeszcze do niedawna przychody z holowań morskich stanowiły kilkanaście procent naszych wpływów.
Obecnie proporcje te uległy zasadniczym zmianom, ponieważ holowania morskie przynoszą średnio połowę naszych rocznych przychodów, chociaż są miesiące, w których dochodzą nawet do 70 procent. Uzupełnieniem
działalności są ponadto usługi dźwigowe i transportowe, które świadczymy za pomocą dźwigów pływających o nośności 200 i 16 ton, pontonu i śródlądowych barek. Nasz ponton jest jednostką pełnomorską, która
jest angażowana do transportu konstrukcji wielkogabarytowych i ciężkich, które przeładowujemy przy użyciu naszego świetnie do tego przystosowanego dźwigu pływającego DP-ZPS-Ś-3 "Gucia". Najczęściej są
to elementy sekcji okrętowych, pokrywy łukowe, nadbudówki okrętowe itp. Transporty wyżej wymienionych ładunków wykonywane są zarówno pomiędzy portami bałtyckimi, jak i na Morzu Północnym. Na usługi tego
typu jest coraz większy popyt. Dysponujemy również statkiem przeciwpożarowym, łodziami pilotowymi i zaporami przeciwrozlewowymi. Zdywersyfikowana działalność zapewnia nam przychody z wielu źródeł, co jest
niezwykle istotne w morskiej branży, podlegającej cyklowi koniunkturalnemu żeglugi światowej. Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju propozycje, wykorzystując nisze rynkowe.
W moim przekonaniu
właściwe kierowanie firmą polega na opracowaniu dobrej strategii rozwoju i skutecznej jej realizacji. Po zażegnanym kilka lat temu kryzysie, po wnikliwej analizie rynku, postawiliśmy na jakość i
dywersyfikację działalności. Aby osiągnąć założone cele, przeprowadziliśmy głęboką restrukturyzację oraz niezmiernie kosztowny program inwestycyjny, kupując 3 lata temu najnowocześniejszy w polskiej
flocie holownik Tryton, a w ub. roku holownik Euros. Zmodernizowaliśmy w istotny sposób oraz wyposażyliśmy w nowoczesne urządzenia radiowo-nawigacyjne pozostałe holowniki. Pozwoliło nam to osiągnąć
najwyższą jakość usług holowniczych i rozszerzyć zakres holowań morskich. Zgodnie z założeniami podnieśliśmy kapitał zakładowy spółki i doprowadziliśmy do prywatyzacji firmy, wykupując udziały i pozostały
majątek dotychczas dzierżawiony od Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Naszym udziałowcem został wieloletni partner, szwedzka firma MP Bolagen, która obecnie posiada 45 procent udziałów ZUŻ.
Jest on armatorem barek pełnomorskich, co wspólnie z naszą flotą holowników umożliwia świadczenie komplementarnych usług transportowych.
- Sukcesy kierowanej przez panią firmy są coraz
powszechniej dostrzegane w środowisku biznesowym. Co panią najbardziej satysfakcjonuje?
- Sukcesy są efektem ciężkiej pracy i analizy rynku. W moim przekonaniu największym było osiągnięcie
zrozumienia i współpracy z pracownikami, a jednocześnie .udziałowcami (55 proc.) ZUŻ-u. Po ciężkim kryzysie firmy, niezmiernie budującym jest fakt stabilności ekonomicznej. Dzisiaj mamy pełny portfel
zamówień na usługi morskie, a nasze logo jest rozpoznawalne na holowniczym rynku Europy. Udane przedsięwzięcia zdecydowanie umocniły pozycję ZUŻ, a trafność inwestycji potwierdza fakt, że obecna wartość
rynkowa nabytych holowników jest dwukrotnie wyższa niż w momencie zakupu.
Cieszy uznanie i nagrody różnych gremiów. Jesteśmy laureatem ogólnopolskiego konkursu "Gepardy Biznesu" w kategorii
najdynamiczniejszych firm branży transportowej w skali kraju. Wyróżnienie w konkursie "Perły Biznesu 2006" w kategorii "Osobowość Biznesu" otrzymałam za "konsekwentne i skuteczne starania o
wzrost wartości oraz uzyskanie przez ZUŻ silnej pozycji konkurencyjnej na bałtyckim rynku usług holowniczych". Wyróżnienie przyznano także za "umiejętne dostosowywanie się do nowych wyzwań i do
oczekiwań otoczenia oraz rynku". Wcześniej, w roku 2005, ZUŻ znalazł się wśród laureatów prestiżowego rankingu "Gazele Biznesu 2005" oraz otrzymał nominację do Nagrody Gospodarczej Prezydenta Miasta
Szczecina.
- Osiągnięciem jest także utrzymanie pozycji na konkurencyjnym rynku holowań portowych.
- Można tak powiedzieć, że taka firma jak ZUŻ z 60-letnią historią, tradycjami, w
której przepracowały całe pokolenia, która miała swoje lepsze i gorsze czasy, która nadal zatrudnia 200-osobową załogę i daje utrzymanie ich rodzinom, ma powody, by walczyć o utrzymanie swojej pozycji na
rynku, pozycji która przez lata była niezagrożona i przez to firma była niedoinwestowana. W 2003 roku na rynek szczeciński wszedł niemiecki potentat na rynku usług holowniczych firma "Fairplay" i w
ten sposób ZUŻ stał się jedyną firmą holowniczą w Polsce, która musi bronić się przed konkurencją. Tym cenniejszy jest sukces firmy, że mimo 3,5-letniej bezwzględnej, wyniszczającej walki Dawida z
Goliatem udało się nam utrzymać na rynku.
Jest takie powiedzenie "co Cię nie zabije, to Cię wzmocni" i w naszym przypadku to się sprawdziło.