Rozmowa z Janem Warchołem, Prezesem Zarządu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA
- Ostatnie
lata są okresem modernizacji floty promów Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Weszły nowe jednostki zastępujące wysłużone statki. Jaką flotą operuje obecnie Polska Żegluga Bałtycka? Jakie firma uzyskuje wyniki?
- Obecnie posiadamy cztery promy operujące na liniach: Gdańsk - Nynashamn: pasażersko-samochodowy m/f "Scandinavia" oraz samochodowo-pasażerski m/f "Baltivia", pasażersko-samochodowy
m/f "Pomerania" na linii Świnoujście - Kopenhaga oraz w sezonie letnim na linii Świnoujście -Ronne (Bornholm); samochodowo-pasażerski m/f "Wawel" na linii Świnoujście- Ystad.
W 2006 roku
przewieźliśmy łącznie 463 202 pasażerów, 126 248 samochodów osobowych i 50 692 samochody ciężarowe, odnotowując tym samym wzrosty przewozów odpowiednio o 4,5 proc, 17,8 proc. i 20 proc. Komentując wyniki
stwierdzam, że w dalszym ciągu utrzymujemy pozycję lidera w segmencie przewozów pasażerów, co nas niezmiernie raduje. Zupełnie niezły przyrost uzyskaliśmy w pozostałych obszarach, tj. w samochodach
osobowych i cargo.
Natomiast I kwartał bieżącego roku przyniósł kolejny wzrost przewozów w segmencie pasażerskim o 12 proc. i ładunkowym o 35,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku
ubiegłego.
- W 30-letniej historii Polska Żegluga Bałtycka miała okresy świetności, ale też przeżywała kryzysy. Od 2001 r. zarząd realizuje wypracowany przez siebie program naprawczy. Polferries
wypłynęła na szerokie wody i ma dziś ustabilizowaną pozycję. W jakim stopniu satysfakcjonuje ona kierownictwo firmy?
- Cieszy nas bardzo, iż w tym okresie udało się dzięki wytężonej pracy załóg
lądowych i pływających odzyskać dobry wizerunek i osiągnąć całkiem niezłą pozycję, na tym wysoce konkurencyjnym rynku. Dziś przewozimy niemal połowę pasażerów pomiędzy Polską i Skandynawią, a dla naszych
klientów stale rozbudowujemy ofertę turystyczną. Co więcej, wraz ze wzrostem zapotrzebowania na przewóz frachtu morskiego staramy się dostosować nasz tonaż i zwiększać udział w tym segmencie rynku.
Dynamika przewozów powoduje, iż nie możemy poprzestać na obecnym stanie, tylko musimy nadal pracować nad dostosowywaniem serwisów do wymagań klientów, bo to od nich zależy nasza pozycja i przyszłość.
- Jaki standard obsługi oferuje dziś turystom Polferries?
- Oferujemy bezpieczną i wygodną żeglugę, tradycyjną dobrą kuchnię, możliwość dokonania atrakcyjnych zakupów, a to wszystko przy
wspaniałej atmosferze stworzonej przez profesjonalną i kompetentną obsługę. Na promach znajdują się restauracje, kafeterie, bary, dyskoteki, kina, sklepy spożywcze i kosmetyczne, jacuzzi, solarium, sauna.
Są kasyna, kantory wymiany walut, bawialnie dla dzieci. Baza noclegowa obejmuje kabiny wewnętrzne i zewnętrzne dwu- i czteroosobowe z łazienkami oraz pewną ich ilość o podwyższonym standardzie.
Dysponujemy także kabinami przystosowanymi dla osób niepełnosprawnych i dla alergików. Na promie "Baltivia" oferta jest skromniejsza pod względem ilości propozycji rozrywkowych, wynika to ze specyfiki
statku. Jednak standard usług Polferries na wszystkich naszych promach pozostaje na wysokim poziomie.
- W prognozach gospodarczych rejon Bałtyku określany jest najbardziej rozwojowym. W jakim
zakresie odczuwalna poprawa koniunktury modyfikuje plany rozwojowe firmy?
-W ostatnich miesiącach udało nam się zakupić po wielomiesięcznym poszukiwaniu jednostkę typu ro-pax o nazwie
"Baltivia", którą 8 stycznia br. wprowadziliśmy do eksploatacji na linię Gdańsk -Nynashamn. Działania mające na celu optymalne dostosowanie tonażu do potrzeb rynku są jednym z założeń przyjętej
strategii przedsiębiorstwa, dlatego też będziemy starali się konsekwentnie realizować te założenia, mimo trudnej sytuacji na wtórnym rynku sprzedaży promów.
- Szybko zmienia się rynek żeglugi
promowej na Bałtyku. Rośnie konkurencja na rynku promowym, zarówno krajowa, jak i niemiecka oraz skandynawska. Jaka polityka w odniesieniu do żeglugi promowej umocniłaby naszych armatorów?
-
Cechą charakterystyczną rynku promowego jest duża konkurencyjność ze strony jego uczestników. Obecność konkurentów na rynku nie powinna być demonizowana i rozpatrywana wyłącznie jako zagrożenie, bowiem
pozytywnie wpływa na rozwój i jakość oferowanych przez wszystkich usług. Ponadto bałtycki rynek promowy cechuje się dużą dynamiką w kierunkach i strukturze rozwoju, kształtowanych przez szereg czynników
otoczenia rynkowego, mając bezpośredni wpływ na prowadzoną politykę armatorów. A ta winna mieć charakter elastyczny.