Rozmowa ze Zbigniewem Janeczko, prezesem Unity Line Sp. z o.o
- Jakie tendencje dominują na bałtyckim rynku
żeglugi promowej?
- Od szeregu lat systematycznie i dynamicznie rynek promowy na Bałtyku rozwija się. Średnio w ostatnich pięciu latach przyrosty przewozów wynoszą 10 proc. rocznie. To
niesamowity bodziec rozwojowy uaktywniający armatorów. PŻB i inni armatorzy co roku wprowadzają nowe jednostki i każda z nich znajduje chętnych do korzystania z usług przewozowych. My również aktywnie
reagujemy na tak korzystną sytuację rynkową. W 2005 r. do eksploatacji w serwisie Unity Line wszedł "Gryf", a w 2006 r. prom ropaks "Galileusz". Przełomowym dla naszej przyszłości wydarzeniem jest
podpisanie przez PŻM umowy ze Stocznią Szczecińską Nową na budowę dwóch ropaksów dla serwisu UL. Planujemy, że zostaną wprowadzone do eksploatacji w 2010 i 2011 r., co podwoi możliwości przewozowe firmy.
Przypomnę, w lutym br. rozpoczęliśmy też eksploatację nowej linii żeglugowej Świnoujście-Trelleborg.
- Unity Line jest najmłodszym polskim operatorem promowym. Jaką pozycję zajmuje na bałtyckim
rynku?
- Naszą działalność skoncentrowaliśmy na połączeniach Świnoujścia z południową Szwecją, gdzie jesteśmy niekwestionowanym liderem. Na tych połączeniach przewozimy 100 proc. przewozów
kolejowych i ok. 80 proc. ciężarowych oraz blisko 250 tys. pasażerów. Jesteśmy nieobecni na wschodnich liniach Bałtyku, gdzie operuje PŻB i działa również Stena Line. Największy dziś popyt usług dotyczy
przewozów samochodów ciężarowych, toteż wprowadzane w ostatnich latach jednostki w głównej mierze dostosowane są do ich przewozu. Nowo budowane promy będą miały 3-kilometrowe ciągi transportowe, znacznie
większe niż największe obecnie w UL "Polonia" (2,5 km). Przewozy kolejowe stają się działalnością niszową, co w moim przekonaniu może się jednak zmienić po demonopolizacji kolei w Polsce. Wejście
kolejowych operatorów prywatnych może radykalnie odmienić sytuację, do czego jesteśmy przygotowani dysponując promem kolejowym "Kopernik" oraz uniwersalnym promem "Polonia". Turystom zapewniamy
komfortowe warunki na naszych jednostkach. Nowe promy ze SSN będą miały po 344 miejsc w kabinach i fotelach lotniczych oraz pełną gamę usług gastronomicznych i rozrywkowych.
- Jaka jest pierwsza
ocena niedawno uruchomionej linii promowej do Trelleborga?
- Uruchomiona w lutym linia Świnoujście-Trelleborg okazała się strzałem w dziesiątkę. Obydwa statki "Gryf" i "Galileusz" od
pierwszego niemal dnia obłożone są niemalże w 100 proc. Dlatego też nowo budowane statki planujemy skierować właśnie na tę linię. Wyniki eksploatacyjne nowej linii w moim przekonaniu potwierdzają, jak
istotną sprawą nie tylko dla regionu, ale dla całej gospodarki europejskiej jest idea transportowego korytarza nadodrzańskiego łączącego Skandynawię z południem Europy. Działania UL bardzo dobrze wpisują
się w praktyczną drogę do jego urzeczywistnienia. Kolejne elementy budowy korytarza, droga S-3 i modernizacja terminalu promowego w Świnoujściu zwiększą możliwości transportu, najistotniejszego elementu
całego rozwoju gospodarczego.
- Polskie przedsiębiorstwa żeglugowe wyraźnie uaktywniły swoją działalność na Bałtyku. Unity Line rozbudowuje flotę promów. Jakie ma plany na najbliższą
przyszłość?
- Nowe przedsięwzięcia inwestycyjne, tj. budowa promów przez Grupę PŻM, praktycznie podwoi nasz potencjał przewozowy po roku 2010. Do tego czasu koncentrujemy się na przygotowaniach
do płynnego wejścia do eksploatacji tych jednostek. Trzeba pamiętać o tym, że jest to przedsięwzięcie o ponad 500 mln zł nakładów, i jego realizacja nie może powodować jakichkolwiek nieprzewidzianych
okoliczności. Ich wprowadzenie na rynek przewozowy musi poprzedzić cały szereg czynności operacyjnych i uzgodnień, tzw. niewidocznej umownie pracy całej kadry UL, ale nie tylko. Również terminali
promowych, które do tego czasu winny przystosować swoją bazę i całą infrastrukturę, jak i organizację pracy. To olbrzymie przedsięwzięcie organizacyjne stanowi wyzwanie dla naszej firmy, jak sądzę
ambitne, jednakże w pełni wykonalne. Chcielibyśmy także w międzyczasie wprowadzić kolejny prom na nasze linie. Trwają zabiegi o pozyskanie z rynku wtórnego następnego promu, dla którego zapewniony jest
już popyt na przewozy. Dążymy bowiem do utrzymania wiodącej pozycji na liniach zachodniego Bałtyku i staramy się zapełnić wszelkie luki umożliwiające ewentualne wejście konkurencji.
- W
strukturach firmy funkcjonuje od niedawna Biuro Podróży Unity Travel. Jakie spełnia zadania?
- Genezą powstania Unity Travel była sprzedaż biletów promowych. Jednakże z czasem wzrastały
potrzeby klientów. Wychodząc im naprzeciw, biuro sprzedaje bilety kolejowe, lotnicze, autobusowe, jak również wycieczki innych operatorów. Z czasem wypracowało własne oferty. Dużym zainteresowaniem cieszą
się kilkudniowe wyprawy do Danii i Szwecji, również pobyty wypoczynkowe i specjalistyczne połączone z wędkowaniem czy grzybobraniem. Aktualnie intensywnie pracuje nad przyszłościową ofertą wejścia w rynek
wycieczkowców. Według tej koncepcji, nie byłyby to rejsy konkurencyjne dla światowej flotylli operującej na Karaibach, lecz rejsy obejmujące Bałtyk i norweskie fiordy w lecie i śródziemnomorskie rejsy w
zimie. Będzie to oferta dla zasobnych obywateli Europy, dysponujących wolnym czasem ludzi, którzy chcą spędzić przyjemnie w komfortowych warunkach czas, poznając jednocześnie ciekawe historycznie
miejscowości, jak i atrakcje regionalne. Z dotychczasowych badań i analiz wynika, że oferta ta będzie efektywnym ekonomicznie przedsięwzięciem po 2015 r. Do tego czasu powinniśmy być w pełni
przygotowani.
- Dziękuję za rozmowę, życząc sukcesów spełnienia ambitnych planów z nadzieją, że polskie społeczeństwo będzie również w stanie skorzystać z interesującej propozycji turystyki
morskiej.