Na temat przyszłej polityki morskiej Unii Europejskiej dyskutowano w trakcie konferencji, która odbyła się 2-4
maja w Bremie. O randze projektu może świadczyć fakt, że spotkanie otwierali wspólnie: Angela Merkel, kanclerz Niemiec i Jose Manuel Barroso, szef Komisji Europejskiej. Wspólna polityka morska,
opracowywana w ramach "Zielonej Księgi", to obecnie kluczowy projekt prowadzony wewnątrz Wspólnoty.
- Oceany i morza ograniczają Europę, ale też łączą Europejczyków. Dlatego mogą stać się ważnym
czynnikiem w pogłębianiu integracji europejskiej - stwierdził J.M. Barroso.
W czasie konferencji zajmowano się 4 głównymi tematami, poruszanymi w Zielonej Księdze: zatrudnieniem i konkurencyjnością
(jak zachęcać młodych Europejczyków do wyboru zawodów morskich, gdyż armatorzy już teraz odczuwają brak kadr), życiem na wybrzeżu (jak w zrównoważony sposób rozwijać nadmorskie regiony Europy), badaniami
naukowymi morza (m.in. prowadzeniem wspólnych, europejskich projektów naukowych), a także unijną odpowiedzialnością za morza i oceany (np. działania na rzecz poprawy stanu mórz oraz ograniczenia w
połowach w celu ochrony ryb).
Zielona Księga konsultowana jest niemal od roku. Po konferencji w Bremie, zostanie uzupełniona, a w ostatecznym kształcie ma zostać przyjęta w drugiej połowie br.
Kiedy jednak zapisy tego dokumentu zaczną obowiązywać i przynosić konkretne korzyści, nie wiadomo. W Bremie bowiem nie mówiono o datach. Nie wspomniano także o dodatkowych funduszach, które mają być
przeznaczone na wdrożenie polityki morskiej.
Na konferencji obecny był m.in. Rafał Wiechecki, minister gospodarki morskiej. Szczególnie podkreślał wysoki poziom polskiego szkolnictwa morskiego. Ma
również nadzieje, że w ostatecznym dokumencie zostanie zapisana rola Polski właśnie w procesie szkolenia kadr morskich.
- Może to pomóc w zdobyciu dodatkowych funduszy unijnych na rozwój szkól
morskich, np. Akademii Morskiej w Gdyni. Tym bardziej, że chcemy kształcić jeszcze więcej marynarzy i oficerów - stwierdził minister.