Jest jeszcze iskierka nadziei, że stoczniowa baza paliw w Świnoujściu powróci do Porty Petrol, a więc i do masy
upadłościowej stoczniowego holdingu. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił bowiem wyrok pierwszej instancji i nakazał ponowne rozpatrzenie wniosku syndyka o uchylenie transakcji sprzedaży terminalu.
Przypomnijmy, że zbiorniki i instalacje morskiej bazy paliw w Świnoujściu wybudowała należąca do Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA spółka Porta Petrol. W lecie 2002 r. gdy stocznia pogrążyła się w
kryzysie, a w firmie trwało postępowanie układowe, zostały one sprzedane przez ówczesny zarząd holdingu. Zdaniem Krzysztofa Piotrowskiego, byłego prezesa Porty Holding, złamano prawo.
Dwa lata później
syndyk masy upadłościowej stoczniowej grupy Teodor Skotarczak złożył z kolei pozew przeciwko nowemu właścicielowi bazy, spółce Prolim. Wnosił w nim o unieważnienie umowy sprzedaży nieruchomości oraz umów
leasingu obiektu - informował wówczas rzecznik gdańskiego Sądu Okręgowego.
Ostatecznie jednak sąd pierwszej instancji oddalił powództwo stoczniowego syndyka w całości. Od decyzji odwołał się nowy
syndyk masy upadłościowej Porty Holding - Krzysztofa Drzewieniecka. - Niedawno Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania - poinformowała nas pani
syndyk.
W Szczecinie czekają teraz na uzasadnienie werdyktu przez sąd.