Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Pomoc w edukacji

Namiary na Morze i Handel, 2007-04-06
Rozmowa z kpt. ż.w. Jerzym Uziębło, dyrektorem Krajowej Izby Gospodarki Morskiej, zarazem głównym nawigatorem spółki POL-Crewing Ltd, funkcjonującej na rynku od 1993 r. Niedawna, unijna konferencja w Sopocie, poświęcona problematyce zawodu marynarza, unaoczniła wszystkim zainteresowanym, że przygotowanie kadr dla europejskiej żeglugi jest sprawą nie tylko szkół i uczelni wyższych. - Zacznijmy od stwierdzenia, że mamy dobrą kadrę oficerów i marynarzy, ale nie mamy floty... - To prawda, marnie się ma polska żegluga, natomiast świetnie funkcjonuje edukacja morska, dostarczająca wysoko kwalifikowane kadry, na które jest ogromne zapotrzebowanie na świecie. Ale już zaznacza się zjawisko, że nabór młodzieży do szkół morskich napotyka na przeszkody z przyczyn oczywistych: coraz rzadsze są opinie, że praca na morzu daje różne przywileje, w tym finansowe. Natomiast pracując na lądzie, można zarobić te same pieniądze, a jednocześnie nie rozstawać się z rodziną. A więc, atrakcyjność zawodu marynarza już nie jest taka, jak niegdyś. Dlatego, konieczne są (i o tym myślą zachodni armatorzy] odpowiednie warunki, które będą tworzyły atrakcyjną ścieżkę kariery dla młodego człowieka. Myślę, że tutaj jest szerokie pole do działania. - Wspomniana konferencja jakby poszerzyła te dobre perspektywy dla absolwentów polskich szkół morskich. - Tak. Myślę, że powinniśmy skoncentrować swoje wysiłki, aby wynegocjować z armatorami warunki, które dałyby młodym ludziom, zainteresowanym pracą na morzu, perspektywę rozwoju. POL-Crewing stara się rozmawiać z armatorami na temat warunków szkolenia młodych studentów i wsparcia ich edukacji, aby potem, pracując dla tego armatora, mieli przed sobą klarowną przyszłość i jasną ścieżkę rozwoju. Polega to na tym, ze student odbywa praktykę u armatora i jeżeli jego kwalifikacje znajdą u niego uznanie, przez ostatni rok studiów otrzymuje stypendium na okres 12 miesięcy. Tym samym, zobowiązuje się, że przez co najmniej 2 lata będzie u niego pracował. Oczywiście, możliwe jest też przedłużenie kontraktu, ale to zobowiązanie 2-letniej pracy, a nie zwrotu stypendium, pozwala na finansowe wsparcie studenta w edukacji. - Pierwsi studenci już otrzymali tego rodzaju stypendia? - Pierwszych 8 kadetów wysyłamy (bo jesteśmy w trakcie załatwiania formalności) na takie praktyki - i jestem przekonany, że ci młodzi ludzie, świetnie przygotowani, znajdą uznanie i że schemat, który ustaliliśmy z armatorem, będzie zrealizowany.
 
Lechosław Stefaniak
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl