Polscy armatorzy rozbudowują swoje floty, umacniają obsługiwane serwisy i otwierają nowe połączenia. Polska
Żegluga Morska, największe polskie przedsiębiorstwo żeglugowe, zbuduje nawet 2 nowe promy ro-pax w Stoczni Szczecińskiej Nowej. To pierwsze zamówienie polskiego armatora, w polskiej stoczni, od końca lat
90.
Uzgodniono już ostatnie szczegóły techniczne. Do ustalenia pozostała jeszcze cena. Ma być konkurencyjna, w stosunku do innych europejskich stoczni. Umowa ma zostać podpisana do końca marca br.
Każdy z promów będzie miał 200 m długości, kabiny dla 400 osób, sklepy, dyskoteki i sale telewizyjne. Na trzy pokłady ładunkowe będzie zabierał ok. 200 ciężarówek. Będą one mogły wjeżdżać zarówno
poprzez rampę na rufie, jak i od strony dziobu, na którym umieszczono furty otwierające się na boki. Nowe promy wejdą do eksploatacji w 2010 i 2011 r. i będą pływały w barwach Unity Line, spółki należącej
do PŻM, na trasie Świnoujście - Trelleborg.
W ub.r. PŻM intensywnie poszukiwała stoczni dla ulokowania kolejnych kontraktów. Armator realizuje bowiem program odnowy tonażu, który zakłada wybudowanie,
do 2015 r., ponad 30 nowych statków. Niestety, popyt na tankowce i kontenerowce jest ogromny, w związku z czym trudno o znalezienie stoczni, która byłaby gotowa zrealizować kontrakt przed 2010 r.
Armatorowi udało się jednak znaleźć kilka zakładów, z którymi prowadzi zaawansowane rozmowy na ten temat.
Natomiast polskie stocznie - jak i prawie wszystkie inne w Europie - nie są zainteresowane
budową masowców, dlatego też partnerami dla szczecińskiego armatora są przede wszystkim stocznie chińskie. PŻM zamówił w ub.r. w Chinach m.in. 8 masowców, w tym 6 tzw. jeziorowców, dostosowanych do
żeglugi po Wielkich Jeziorach Amerykańskich. Powstaną w prywatnej stoczni Hantong, w miejscowości Nantong, nad rzeką Jangcy, ok. 100 km na północ od Szanghaju. Jest to stocznia z kapitałem
południowokoreańskim. Statki będą wchodzić do eksploatacji w latach 2008-2009. Zastąpią masowce typu Ziemia, zbudowane w Argentynie ponad 20 lat temu.
Każdy z "jeziorowców" będzie miał po 30
tys. t nośności, 190 m długości i 24 m szerokości oraz po 6 ładowni i 3 dźwigi. Pozostałe 2 masowce powstaną w stoczni Xingang, która już wcześniej zbudowała dla PŻM 4 jednostki i buduje 4 kolejne z tej
serii, które przekazywane będą w latach 2008-2009. Obecnie PŻM posiada 75 statków. Zatrudnia 2700 oficerów i marynarzy oraz 260 osób na lądzie.
Ubiegły rok był dla PŻM bardzo dobry, tak jak dla
wszystkich armatorów masowców. Nie brakowało ładunków do przewiezienia, dzięki czemu statki rzadko pływały pod balastem. W ładowniach jednostek dominował węgiel i koks, fosforyty oraz zboża. Na stałym
poziomie utrzymywały się także przewozy płynnej siarki. W tym sektorze działalności żeglugowej PŻM jest jednym z liderów światowych. W sumie, szczeciński armator przewiózł w 2006 r. 26,6 mln t ładunków.
To o prawie 2 mln t więcej niż rok wcześniej.
Euroafrica Linie Żeglugowe, Unity Line
W barwach Unity Line, od listopada ub.r., pływa już prom Galileusz, należący do innego
szczecińskiego armatora, Euroafrica Linie Żeglugowe Sp z o.o. Został kupiony wiosną 2006 r., od włoskiego armatora Tirrenia di Navigatione i wyremontowany w Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia".
Po przebudowie wnętrz, zabiera na pokład 100 lor (tirów z kontenerami o długości 17,5 m). Kierowcy mają do dyspozycji 120 miejsc, kawiarnię, bar i salon z automatami do gier.
Początkowo statek
kursował na trasie Świnoujście - Ystad, a od 5 lutego br., wspólnie z promem Gryf, pływa na linii Świnoujście - Trelleborg. Trasę tę promy pokonują w tym samym czasie, co do Ystad, jednak z Trelleborga
jest bliżej do Malmö, do Kopenhagi, mostem nad Cieśniną Sund, oraz na północ - do Göteborga.
Warto zaznaczyć, że w rekordowym dla Unity Line ub.r. jej statki przewiozły 143 823 samochody
ciężarowe, czyli o 20% więcej niż rok wcześniej. Jeszcze większy przyrost, bo o 24%, zanotowano w przewozach wagonów. W ub.r. na pokładach promów Unity Line było ich 20,9 tys. Pasażerów było prawie 257
tys., a samochodów osobowych - ponad 64,5 tys. Pod koniec stycznia br. spółka przewiozła milionowy samochód ciężarowy w swojej historii.
Natomiast Euroafrika, z końcem zeszłego, roku zakończyła
10-letnią współpracę, w ramach umowy konferencyjnej z fińskim armatorem Finnlines. Zostało to niejako wymuszone orzeczeniem Komisji Europejskiej, uznającej konferencje żeglugowe za sprzeczne z zasadami
wolnej konkurencji. Tym samym, regularny serwis między Gdynią i Szczecinem a Helsinkami, obsługiwany do tej pory przez 2 jednostki Euroafriki i jedną Finnlinesa, przestał działać od 1 stycznia br.
Szczeciński armator planował samodzielne utrzymywanie tego połączenia, ale - na razie - nie doszło to do skutku. Na linii tej pozostał natomiast Finnlines.
Euroafrika ma w najbliższych planach
wzmocnienie nowymi statkami linii do Afryki Zachodniej. Spodziewany jest zakup, lub wzięcie w długoterminowy czarter, co najmniej trzech nowoczesnych drobnicowców wielozadaniowych, o nośności 10-14 tys.
t. Armator wprowadził też nową jednostkę na linię angielską. Zamiast dwóch statków: Topaza - o pojemności 381 TEU (Gdynia - Hull) i Aurory - o pojemności 868 TEU (Gdynia - Felixstowe), połączenie
obsługuje Canopus J - o pojemności 750 TEU, który zawija do obu angielskich portów. Warto wspomnieć, że od listopada ub.r. jednostka Euroafriki, pływająca na Wyspy Brytyjskie, zawija do Gdynia Container
Terminal.
Obecnie flota szczecińskiego armatora liczy 11 jednostek, o łącznym tonażu ponad 100 tys. t. W jej składzie jest 5 wielozadaniowych drobnicowców, 3 promy, 2 statki typu ro-ro i 1
kontenerowiec. Natomiast na początku lutego br. Euroafrika sprzedała gdyńskiemu armatorowi POL-Levant drobnicowiec uniwersalny Turkus, który obsługiwał linie zachodniofrykańskie.
POL-Levant
W barwach POL-Levantu statek zmienił nazwę na Krokus. Pływa pod banderą Malty i obsługuje linię lewantyńską, między Bałtykiem a Morzem Śródziemnym, przewożąc towary z portów polskich, szwedzkich i
fińskich do algierskich, libijskich, egipskich, syryjskich i libańskich. Statek został zbudowany w 1979 r., przez Stocznię Szczecińską, dla armatora niemieckiego. Do polskiej floty handlowej trafił w
połowie lat 90., zakupiony przez Euroafrikę.
Obecnie flota POL-Levantu liczy 5 jed-nostek. Na początku 2006 r. armator wyczarterował dwa siostrzane drobnicowce, o nośności po 11 tys. t. Pierwszy z
nich, Flora, obsługuje linie do Izraela, Egiptu i Turcji, drugi zaś, Mexica, pływa do Libii, Tunezji i Algierii, a dodatkowo - także do Syrii i Libanu. Oba statki przewożą m.in. wyroby stalowe, tarcicę,
papier i konstrukcje ponadgabarytowe.
POL-Levant realizuje usługi żeglugowe w ramach Grupy Polskich Linii Oceanicznych SA, armatora o ponad 50-letniej tradycji w żegludze konwencjonalnej i
kontenerowej. Po przekształceniach, w latach 90., działalność PLO koncentruje się na świadczeniu usług shipchandlerskich oraz żeglugowych. PLO świadczy więc morskie usługi jako przewoźnik NVOCC (Non
Vessel Operated Common Carrier) do Chin i portów Dalekiego Wschodu, statkami armatorów oceanicznych, za własnym konosamentem. Oferuje m.in. załadunki drobnicy w kontenerach zbiorczych (LCL) oraz pełnych
(FCL).
Polska Żegluga Bałtycka - Polferries
Nowym nabytkiem w swojej flocie może poszczycić się także PŻB. Jesienią ub.r., armator nabył prom ro-pax, Baltivia, który od 8 stycznia
br. pływa na trasie Gdańsk - Nynäshamn, wzmacniając ten serwis (na linii w dalszym ciągu kursuje prom Scandinavia). Baltivia ma 147 m długości, 5492 t nośności i posiada 1408 m linii ładunkowej, która
pomieści 80 ciężarówek i 30 samochodów osobowych. Dla pasażerów jest 250 miejsc, w tym 148 w kabinach. Prom powstał w 1981 r., w szwedzkiej stoczni Kalmar, dla TT Saga Line, a ostatnio pływał dla
Transmanche Ferries, pod nazwą Dieppe. Ponadto, na początku 2006 r., klasę, na następne 2 lata, odnowił prom ro-pax Wawel, kursujący na trasie Świoujście - Ystad.
W ub.r PŻB przewiozła na swoich
promach ponad 463 tys. pasażerów, ponad 126,2 tys. samochodów osobowych i prawie 50,7 tys. samochodów ciężarowych.
Obecnie armator dysponuje 4 promami: Scandinavia (na linii Gdańsk - Nynäshamn),
Baltivia (na linii Gdańsk - Nynäshamn), Pomerania (na linii Świnoujście - Kopenhaga, a w sezonie letnim, na linii Świnoujście - Ronne) oraz Wawel (na linii Świnoujście - Ystad).
POL-Euro Linie
Żeglugowe
Z kolei gdyński armator, POL-Euro Linie Żeglugowe, zakupił w ub.r. uniwersalny drobnicowiec, Flora V (wcześniej statek ten czarterował od greckiego armatora). Po transakcji, jednostka
została wyczarterowana belgijskiemu armatorowi Safmarine, spółce zależnej AP Moller-Maersk. Statek zbudowano w 1981 r., w stoczni Neptun-Werft w Rostocku. Ma 12,7 tys. t nośności, tonaż brutto 10,5 tys.
GT oraz długość 150 m. Należy do tego samego typu, co zakupiony w 2005 r. drobnicowiec Feniks, który pływa już w barwach Safmarine, pod nazwą Safmarine Aberdeen. Dzięki tej inwestycji, tonaż statków POL-
Euro osiągnął 40,7 tys. t, a ich nośność 40 tys. t.
W sumie, armator posiada 5 statków: 1 ro-ro oraz 4 konwencjonalne, które eksploatowane są na podstawie umów czarterowych przez trzech
operatorów: POL-Levant, POL-India oraz Safmarine.
Chińsko-Polskie Towarzystwo Okrętowe Chipolbrok
Chińsko-Polskie Towarzystwo Okrętowe Chipolbrok SA dysponuje flotą 23 uniwersalnych
jednostek, o nośności ok. 530 tys. t i możliwości przewozu ponad 21 tys. TEU. Ich przeciętny wiek to 14 lat. Planowane jest wycofanie z eksploatacji kilku najstarszych statków. W zamian, w latach 2008-
2010, mają pojawić się 4 nowe jednostki, które powstają w stoczni w Szanghaju. Trzy starsze statki mają zostać przebudowane. Dotyczy to głównie wymiany dźwigów - na ciężkie, zdolne do przenoszenia
ładunków o ciężarze do 300 t.
Cztery najnowsze jednostki Chipolbroku, zbudowane w ostatnich latach, w Chinach, dysponują dźwigami pozwalającymi przenosić (w tandemie) ciężary o wadze do 640 t oraz
ruchomymi pontonami, umożliwiającymi dostosowanie wysokości ładowni do wielkości ładunku.
Pozycja Chipolbroku, operującego głównie na szlaku Europa Północna - Daleki Wschód, jest na tyle mocna, że
armator zdecydował się nie tylko na inwestycje tonażowe, ale również na otwarcie nowego, regularnego połączenia do Indii i krajów Zatoki Perskiej, a także na wejście na transpacyficzny szlak: Daleki
Wschód - USA/Morze Karaibskie. Na statkach Chipolbroku, z Antwerpii i Hamburga, popłynęły m.in. wielkie transformatory i generatory Siemensa oraz ABB (po 478, 380, 260 i 228 t) oraz kable podmorskie,
przeznaczone dla licznych chińskich projektów energetycznych. Podobne kontrakty były realizowane także w ub.r. Dotyczyły one przewozu do Szanghaju urządzeń czterech elektrowni Siemensa: generatorów,
stojanów i turbin, oraz urządzeń dla trzech elektrowni, produkcji Alstoma, w tym wielkiego 358 t stojana wyprodukowanego w Polsce.
Baltic Container Lines
BCL, którego udziałowcami są:
Chipolbrok SA, jako inwestor strategiczny, oraz PLO SA i C. Hartwig Gdynia SA, zapewnia regularne połączenia między polskimi portami: Gdynią, Gdańskiem, Szczecinem i Świnoujściem a Hamburgiem, Bremerhaven
oraz Kłajpedą. Rejsy do terminalu Smelte, w Kłajpedzie, ruszyły od sierpnia ub.r. Od połowy stycznia br., serwis Kłajpeda - Szczecin, obsługuje statek Spaarnedijk, który zastąpił Corsar’a. W
sierpniu ub.r. wszedł do eksploatacji także kontenerowiec BCL Iwona (o pojemności 672 TEU), który zastąpił Corsar’a na trasie Gdynia - Gdańsk - Świnoujście - Hamburg - Bremerhaven.
Ponadto, od 5 marca br., BCL ma kolejną nową jednostkę. Jest to kontenerowiec BCL Izabela, o pojemności 704 TEU, zakupiony w jednej z chińskich stoczni. Ma on zastąpić 2 małe, mniej ekonomiczne
jednostki.
Prócz przewozów kontenerów armator specjalizuje się również w transporcie morskim ponadgabarytowej drobnicy. Roczne przewozy BCL kształtują się na poziome ok. 160 tys.
TEU.