Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Inwigilacja dorsza?

Kurier Szczeciński, 2007-03-29
Ekolodzy proponują, aby kontrolować drogę ryb konsumpcyjnych, a zwłaszcza dorsza, w drodze z morza na nasze stoły. Ma to, ich zdaniem, ukrócić nielegalne połowy tych ryb i zapobiec wytrzebieniu ich w Bałtyku. - Wprowadzenie systemu umożliwiającego śledzenie pochodzenia ryby "od morza do stołu" pozwoliłoby na odbudowanie populacji dorsza, zwiększyłoby przychody rybaków łowiących zgodnie z prawem, a w przypadku sprzedawców i konsumentów dało pewność legalnego pochodzenia towaru - uważa Ewa Milewska, kierownik projektu "Zrównoważone rybołówstwo" w organizacji ekologicznej WWF Polska. Według WWF, system kontroli pochodzenia pozwoliłby na stwierdzenie, czy ryba pochodzi z legalnego źródła. "Dotyczyłby wszystkich ogniw łańcucha dostaw - od rybaka, poprzez pośrednika, przetwórcę, aż do końcowego sprzedawcy. Podobne systemy już funkcjonują w sektorze spożywczym dla mięsa i jaj" - informuje organizacja. Taki system istnieje już w Unii Europejskiej, ale na papierze, gdyż kary za nielegalne połowy są zbyt niskie, aby zniechęcać niesfornych rybaków. WWF liczy, że na spotkaniu Bałtyckiego Regionalnego Komitetu Doradczego (28-29 marca) w Kopenhadze ministrowie z krajów UE zajmą się tym tematem. Ekolodzy wzywają też unię do wprowadzenia wyższych i ujednoliconych kar za nielegalne połowy we wszystkich krajach członkowskich. Zieloni twierdzą, że ryb może zabraknąć na trzech czwartych łowisk na świecie. W wyjątkowo trudnej sytuacji znalazł się smaczny dorsz. Połowy tego gatunku na świecie spadły w ciągu ostatnich trzydziestu lat o 70 procent i mimo limitów np. we wschodnim Bałtyku nadal łowi się go o 35-45 proc. więcej niż podają oficjalne statystyki. "Blisko co drugi dorsz złowiony w Bałtyku pochodzi z nielegalnych połowów! Niestety, według doniesień Komisji Europejskiej, Polscy rybacy zajmują pierwsze miejsce w tych niechlubnych statystykach" - twierdzą obrońcy środowiska. Przeciw takiemu podejściu zdecydowanie protestują polscy rybacy, którzy uważają że dorsza jest dość, tylko jego stada są źle szacowane.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl