Konflikt morskiej "Solidarności" z Ministerstwem Gospodarki Morskiej o ustawę o zatrudnianiu i pracy na
morskich statkach handlowych ma swoje drugie dno. Chodzi o duże pieniądze z marynarskich składek na działalność związkową.
Jak informowaliśmy, resort wprowadza pakiet ustaw, które mają zachęcić
krajowych armatorów, aby ponownie rejestrowali swoje statki pod polską banderą. Doszło jednak do sporu w zespole trójstronnym, w który zasiadają związkowcy, armatorzy i minister Rafa! Wiechecki. Januszowi
Maciejewiczowi, przewodniczącemu Sekcji Morskiej "Solidarności", nie podoba się m.in. zapis pozwalający zatrudniać na frachtowcach pod biało-czerwoną banderą załogi na prawie pracy innym niż polskie.
Obowiązuje on w obecnej ustawie. Maciejewicz napisał apel do decydentów o "obronę honoru" polskiej bandery. Wraz z Jackiem Dubińskim, szefem Federacji Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków,
twierdzą, że projekt przepisów ma wiele usterek. Zdenerwowany minister Wiechecki odpowiedział, że nie upiera się przy tym przepisie.
Natomiast "Solidarność" Polskiej Żeglugi Morskiej, największy
polski związek marynarski, chce tej ustawy - po naniesieniu poprawek. Ustawa. dotyczyłaby bowiem głównie PŻM, posiadającej najwięcej statków, które pływają obecnie pod tańszymi banderami.
Okazuje
się, że jest i inny aspekt sporu - pieniądze.. Związane np. z tym, że statki PŻM pływające pod zagranicznymi flagami są objęte układami zbiorowymi uznawanymi przez Międzynarodową Federację Transportowców
(ITF). W jej imieniu układy podpisały dwie centrale związkowe - Sekcja Krajowa (Maciejewicza) i Federacja (Dubińskiego). Pierwsza parafowała je na 52 statkach, druga na 22 jednostkach. I na ich konta
wpływają składki marynarskie. W efekcie np. sekcja Maciejewicza ma rocznie na działalność z tego tytułu ok. 1 mln zł wpływu. Gdyby frachtowce przerejestrowano pod polską banderę, wówczas pieniądze
trafiałyby do "Solidarności" - ale zakładowej w PŻM. Bowiem ustawa o związkach zawodowych mówi, że pracodawca pobiera z wynagrodzenia pracownika składkę na takie konto, które wskaże zakładowy
związek.
Maciejewicz deklaruje się jako zwolennik biało-czerwonej od lat. - Projekt ustawy o pracy na statkach zmierza w kierunku, w którym polska bandera mogłaby być potraktowana jako tania. A
wtedy też zostałaby objęta układem ITF-owskim. Wtedy nasza sekcja nadal partycypowałaby w składkach marynarskich - uważa.
Zakładowa "Solidarność" PŻM ma pretensje do Maciejewicza, że, prowadząc
ostatnie obrady zespołu trójstronnego, nie poinformował o zgłoszonych przez związek poprawkach do ustawy. Potem zaś rozpętał protest przeciw niektórym jej zapisom. Maciejewicz twierdzi z kolei, że
organizacji związkowych jest osiem i on musi najpierw zebrać wszystkie poprawki.