Wczoraj rano w szczecińskim porcie doszło do niebezpiecznego wypadku. 28-letni doker spadł z dużej wysokości i z obrażeniami m.in.
głowy trafił do szpitala.
Młody mężczyzna był zatrudniony przez firmę Doker Port, która świadczy usługi na rzecz spółki Drobnica-Port. Razem z innymi pracownikami zajmował się przeładunkiem ziaren
kakaowca z magazynu na Nabrzeżu Rosyjskim na podstawiony samochód. Podczas transportu pracownicy korzystali z rampy znajdującej się na wysokości 5 metrów. W swojej gwarze dokerzy nazywają ją "balkonem
". Poszkodowany mężczyzna spadł stamtąd na betonowe podłoże - najwyraźniej "balkon" nie był dostatecznie zabezpieczony przed taką ewentualnością.
Poszkodowanego w stanie ciężkim odwieziono do
szpitala przy ul. Unii Lubelskiej.