Sześć osób zostało rannych, w wyniku eksplozji w zbiorniku balastowym szwedzkiego statku Skagern, remontowanego w stoczni
Navikon w Świnoujściu. Przyczyną wypadku, do którego doszło 12 stycznia br., była prawdopodobnie eksplozja łatwopalnych oparów podczas spawania. Dzień wcześniej, w zbiorniku trwały prace malarskie. To
właśnie opary farb, zbierające się przez całą noc, mogły eksplodować pod wpływem iskry z palnika. W wyniku wybuchu, ogień poparzył twarz i ręce czterem pracownikom. Są przytomni i oddychają samodzielnie.
Piątego podmuch odrzucił tak mocno, że uderzając w konstrukcję statku, złamał kręgosłup. Szósty stoczniowiec, lżej poparzony, po opatrzeniu, zdecydował, że nie chce być hospitalizowany. Skagern to
drobnicowiec. Do świnoujskiej stoczni trafił na remont we wrześniu ub.r., po kolizji z innym statkiem u wybrzeży Anglii.