Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Dementi na pochylni

Kurier Szczeciński, 2007-02-07
Komisja Europejska zdementowała wczoraj informację, jakoby domagała się zmniejszenia mocy produkcyjnych w polskich stoczniach o 40 procent. Natomiast Bruksela chce, aby do końca lutego polski rząd przesłał skuteczny plan restrukturyzacji firm tej branży w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie. O groźbie 40-procentowej redukcji potencjału stoczni poinformowała wczoraj "Gazeta Wyborcza". "Solidarność" Stoczni Szczecińskiej Nowej opublikowała w swoim biuletynie list Neelie Kroes, unijnej komisarz ds. konkurencji, do szefa polskiego Ministerstwa Gospodarki. Kroes pisze m.in., że nie jest zadowolona z projektu restrukturyzacji i który, którą otrzymała z Warszawy 4 września ub.r. Chce, aby "poważną propozycję" Polska nadesłała do 28 lutego. Komisarz przypomina restrukturyzację stoczni byłej NRD w latach 90., "gdzie przyjęte środki wyrównawcze polegały na nieodwracalnym zmniejszeniu zdolności produkcyjnych o 40 proc., co oznaczało złomowanie istniejących instalacji, a nawet zamknięcia całych stoczni. Podobne ograniczenie skali prowadzonej działalności także będzie oczekiwane w przypadku polskich stoczni"- czytamy w tłumaczeniu listu z Brukseli. Ten fragment wywołał burzę medialną. - Tu jest nieporozumienie - uspokajał wczoraj na antenie TVP1 minister Piotr Woźniak. Uważa on, że przywołanie przykładu NRD nie odnosi się do sytuacji w polskich firmach. Poinformował, że polskie moce są obecnie na poziomie 750 tys. CGT i nie były w całości wykorzystywane. Nie chciał jednak powiedzieć, z ilu tysięcy jednostek CGT mógłby zrezygnować podczas negocjacji z Komisją Europejską. - Możemy zejść o pewną kwotę... Z całą pewnością nie o 40 proc. To byłaby likwidacja - powiedział. Szef resortu dodał również, iż zamknięcie którejś ze stoczni nie wchodzi w rachubę, a wszystkie spółki miałaby objąć proporcjonalna redukcja. Informację prasową o 40-proc. redukcji zdementował ostatecznie Jonathan Todd, rzecznik komisarz Kroes. A na pytanie o ile w takim razie trzeba będzie zmniejszyć możliwości doków i pochylni w Polsce Todd odpowiedział: - Jeśli stocznie zaczną specjalizować się w produkcji statków, które wszyscy będą kupować, to wcale nie trzeba będzie zredukować produkcji. Minister Woźniak zapewniał wczoraj, że resort gospodarki zdąży przesłać odpowiedź do Brukseli do końca lutego.
 
kl
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl