Urząd Morski w Szczecinie ma nowego dyrektora. Został nim Zbigniew Wysocki z LPR. Ze stanowiska odwołano kpt. Józefa Gawłowicza, który
kierował UMS od kwietnia ubiegłego roku.
Nowego dyrektora w sobotę powołał minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki (LPR). Jak poinformowała Ewa Wieczorek, rzecznik UMS, Zbigniew Wysocki jest
absolwentem Wydziału Mechanicznego Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie, posiada dyplom starszego mechanika. Doświadczenie zawodowe zdobywał m.in. w Stoczni Gryfia, w PRCiP "Dragmor", a od 1996 roku
do chwili obecnej zajmował stanowisko inspektora technicznego w Polskiej Żegludze Morskiej.
- Do jego głównych obowiązków należało tam sprawowanie nadzoru nad eksploatacją techniczną statków,
przygotowanie i realizacja budżetu remontowego, nadzór nad remontami bieżącymi i stoczniowymi - mówi rzecznik.
Nowy dyrektor był także odpowiedzialny za realizację postanowień konwencji
międzynarodowych, mających zastosowanie do eksploatacji statków i portów morskich.
Wysocki, który startował w ostatnich wyborach samorządowych z listy LPR, był wczoraj nieosiągalny. Nie
dowiedzieliśmy się więc, jakie ma plany wobec UMS.
- Nowego dyrektora znam już wiele lat i mam do niego zaufanie, choć nigdy nie pełnił kierowniczych stanowisk. Uważam jednak, że jeśli zapytać o tę
kandydaturę w środowisku morskim, to moja decyzja się obroni jako merytoryczna. Wierzę, że pan Wysocki poradzi sobie z wieloma zadaniami, które stoją przed urzędem - twierdzi minister Wiechecki. - Ja
muszę mieć człowieka, który podejmuje decyzje, a nie pisze książki (odwołany J. Gawłowicz jest literatem - red.).
Nieoficjalnie wiadomo, że resortowi miała się nie układać współpraca z Gawłowiczem.
Według pragnącej zachować anonimowość osoby z PŻM, Zbigniew Wysocki to dobry wybór: - Nadzorował między innymi budowę naszych statków w Chinach. A tam wysyła się najlepszych fachowców, którzy
organizacyjnie potrafią sobie poradzić za granicą.
Według szefa resortu gospodarki morskiej, zmiany na stanowisku dyrektora UMS planowane już były od listopada, a z odwołanym kpt. Gawłowiczem
została przeprowadzona na ten temat rozmowa. Niestety, nie udało nam się uzyskać opinii na temat odwołania samego zainteresowanego.