W dobie gospodarki wolnorynkowej, kiedy upadłość jest zjawiskiem codziennym, niewiele jest przedsiębiorstw czy
instytucji, które mogą poszczycić się ponadpółwieczną historią. Do takich należy Polski Rejestr Statków, obchodzący właśnie jubileusz 70-lecia.
Tak jak port w Gdyni powstał w odpowiedzi na
utrudnienia w prowadzeniu przez Polskę handlu śródlądowego i morskiego w Wolnym Mieście Gdańsku, tak rodziły się kolejne instytucje morskie, bez których nie sposób wyobrazić sobie funkcjonowania wymiany
handlowej czy żeglugi. W 1936 r., wskutek restrykcji wobec polskiej floty ze strony niemieckich instytucji, powołano do życia Polski Rejestr Żeglugi Śródlądowej, który początkowo zajmował się jedynie
sprawowaniem nadzoru nad barkami i statkami towarowymi, pływającymi po polskich rzekach i Zatoce Gdańskiej. Reaktywowana po II wojnie światowej instytucja, przybrała obecną nazwę Polskiego Rejestru
Statków, ale jej zadania i aspiracje daleko wykraczają poza te, które przyświecały jej przy narodzinach.
Przez pierwsze lata powojenne PRS faktycznie nadzorował remonty jednostek rybackich i
żeglugi przybrzeżnej, jakie Polska otrzymała w ramach reparacji. Dopiero potem nasze stocznie rozpoczęły budowę nowych statków - rudowęglowców, na czele z Sołdkiem, a także drobnicowców, chłodniowców, a
nadzór nad nimi sprawował właśnie PRS. Wraz z tym faktem, jego inspektorzy zaczęli pojawiać się w hutach i zakładach kooperacyjnych, które produkowały dla stoczni blachy, kotły, turbiny oraz setki
urządzeń okrętowych i wyposażenia.
Zdobywane przez lata doświadczenia, a także kontakty i rozszerzająca się współpraca z zagranicznymi towarzystwami, pozwoliły PRS podjąć, na początku lat 60. XX w.,
prace nad stworzeniem własnych przepisów budowy i klasyfikacji statków, które są nieustannie modernizowane i rozwijane. Obecnie dziedzina ta należy do najważniejszych obszarów działalności instytucji,
która opracowuje własne standardy bezpieczeństwa statków, a także przepisy klasyfikacji i budowy okrętów wojennych. Polski klasyfikator aktywnie uczestniczy w pracach naukowo-badawczych związanych z
tworzeniem i modernizacją standardów bezpieczeństwa na morzu i rozwojem wiedzy dotyczącej okrętownictwa i żeglugi.
Współpracując z Międzynarodową Organizacją Morską [IMO], PRS realizuje duży
projekt badawczy, mający na celu ustalenie prawdopodobieństwa przyczyn i scenariuszy zatonięć różnych typów masowców oraz zniszczeń ich kadłubów. Pozwoli to na ustalenie kryteriów bezpieczeństwa kadłubów,
jak np. wyeliminowanie słabych punktów konstrukcji, i wydatne ograniczenie katastrof masowców. Dotychczas firma przygotowała 6 dokumentów, które zaprezentowane zostały w najwyższym komitecie IMO -
Maritime Safety Commitee.
Teraz PRS podjął samodzielnie inny problem, nierozwiązany od lat, a dotyczący systemu bezpieczeństwa na morzu małych statków, tj. poniżej 100 m długości. Statystyki wskazują
dużą liczbę zatonięć tego typu jednostek, a w samym tylko sektorze rybackim co roku ginie 24 tys. osób. Nikt jednak - jak dotąd - nie opracował kryteriów budowy i narzędzi oceny bezpieczeństwa tych
statków. Takiego zadania podjął się właśnie PRS, zamierzając, w ramach unijnego VII Programu, zorganizować konsorcjum i sformułować projekt badawczy związany z bezpieczeństwem małych jednostek. Ma on mieć
charakter kompleksowy, obejmujący różne aspekty tego zagadnienia, nie tylko od strony technicznej, ale również odtworzenie dokumentacji, szkolenie załóg, opracowanie procedur i podnoszenie świadomości
załóg.
- W historii PRS nie brakowało też trudnych chwil. Transformacja polityczna i gospodarcza lat 90. była okresem, kiedy pojawiło się nawet zagrożenie istnienia Polskiego Rejestru Statków.
Przetrzymaliśmy to i teraz mamy możliwości rozwoju na przyszłość- powiedział na jubileuszowej konferencji w grudniu ub.r., prezes PRS Jan Jankowski.
Owo zagrożenie wynikało z międzynarodowej walki
konkurencyjnej i chęci przejęcia tonażu nadzorowanego przez polskiego klasyfikatora - bo za tym stoją przecież niemałe pieniądze. W rezultacie, PRS został w 2000 r. wykluczony z Międzynarodowego
Stowarzyszenia Instytucji Klasyfikacyjnych [IACS]. Potrafił jednak utrzymać się na międzynarodowym rynku, rozszerzać działalność i odzyskać swą wiarygodność wśród armatorów.
Natomiast nowe szanse
rozwoju wynikają przede wszystkim z faktu uzyskania, we wrześniu 2006 r. (na wniosek polskiego rządu), notyfikacji Komisji Europejskiej, do prowadzenia certyfikacji wyrobów na zgodność z 8 dyrektywami UE.
Dla polskiego klasyfikatora stanowi to dowód, że dokonując przeglądów unijnych statków, jest on zdolny do zapewnienia wysokiego poziomu świadczonych usług i przestrzegania wszystkich obowiązujących
standardów bezpieczeństwa na morzu. Drugim, bardzo ważnym faktem jest upoważnienie rządu RP do sprawowania nadzoru nad statkami pływającymi pod polską banderą.
- Działalność Polskiego Rejestru Statków
w tym zakresie ma fundamentalne znaczenie dla prawidłowości wypełniania przez polską administrację morską zadań wynikających przede wszystkim z przepisów międzynarodowych. Powierzenie polskiej instytucji
klasyfikacyjnej tego rodzaju zadań jest najwyższym dowodem uznania fachowości i doświadczenia PRS - napisał w liście gratulacyjnym, z okazji jubileuszu, minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki.
Ostatnim zaś sukcesem polskiego towarzystwa jest podpisanie, w połowie grudnia ub.r., umowy upoważniającej PRS do pełnego działania w imieniu administracji morskiej Cypru, który ma w swych rejestrach
jedną z największych flot świata. Jest to 27 administracja morska, która upoważniła naszą instytucję do prowadzenia nadzoru w imieniu państwa flagi.
Trzeba jednak podkreślić, ze obecnie PRS to nie
tylko klasyfikator jednostek pływających, który sprawuje nadzór nad statkami morskimi, o łącznym tonażu 1,9 mln GT, nad 1 700 jednostkami śródlądowymi oraz ponad 2600 łodziami motorowymi i jachtami
morskimi. Jest to również instytucja aktywnie funkcjonująca w nowych obszarach działalności, w które weszła dopiero w minionej dekadzie.
Jednym z nich jest prowadzenie nadzorów przemysłowych, do
których przeniosła na ląd swe bardzo restrykcyjne procedury morskie. Przykładem mogą być takie wielkie przedsięwzięcia, nasycone skomplikowaną techniką, jak budowa gazociągu Jamał -Europa Zachodnia (PRS
nadzorował tam wykonanie 5 tłoczni, z których ostatnią zakończono w 2006 r), czy też nadzór nad budową pierwszego, 90 km, odcinka autostrady A-1. Inne zadania inwestycyjne nadzorowane przez specjalistów
PRS to m.in.: przebudowa ul. Janka Wiśniewskiego w Gdyni, ostatni etap modernizacji ul. Świętojańskiej w Gdyni, budowa 450 m mostu na Sole w Żywcu, czy pływającej przystani w Narodowym Centrum Żeglarstwa
w Gdańsku Górkach Zachodnich.
Stosunkowo nowym, ale bardzo ważnym obszarem działalności, w który PRS wszedł w 1994 r., jest certyfikacja wdrażanych w przedsiębiorstwach i instytucjach systemów
zarządzania jakością, bezpieczeństwa pracy i ochrony środowiska, posiadając do tego upoważnienie Polskiego Centrum Akredytacji. Z czasem uzyskiwał on kolejne akredytacje, w tym również związane z
certyfikacją wyrobów na zgodność z dyrektywami unijnymi. Z tego rodzaju usług PRS skorzystało dotąd wiele polskich przedsiębiorstw z kilkudziesięciu branż - od przemysłu morskiego i wydobywczego, po
biblioteki i muzea, w tym największe stocznie remontowe na wschodnim i zachodnim wybrzeżu, firmy energetyczne, czy urzędy wojewódzkie i miejskie. Do końca ub.r. Biuro Certyfikacji PRS wydało ponad 1 500
certyfikatów na zgodność z obowiązującymi normami ISO, czy HACCP.
PRS jest instytucją o charakterze użyteczności publicznej i jedną z nielicznych w kraju, których działalność reguluje specjalna ustawa
przyjęta przez Sejm w 2000 r. Oznacza to nie tylko stabilne jej umocowanie w polskim systemie prawnym, ale też podniesienie rangi i podkreślenie znaczenia dla całej naszej gospodarki, szczególnie
morskiej.