Imponująco prezentuje się przy gdańskim nabrzeżu promowym najnowszy nabytek Polskiej Żeglugi Bałtyckiej - prom
"Baltivia". Jednostka weszła na linię Gdańsk - Nynashamn 8 stycznia, ale dopiero w zeszłym tygodniu została ochrzczona.
W uroczystości, której częścią było odsłonięcie tablicy pamiątkowej, wziął
udział minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki. Uznał on, że kolejna polska jednostka na Bałtyku oznacza odbudowę polskiej floty promowej, co stwarza możliwość jej skuteczniejszego konkurowania z
armatorami zagranicznymi.
"Uroczyście nadaję ci imię "Baltivia", abyś stał się bezpiecznym mostem łączącym porty po obu stronach Bałtyku, przyczyniał się do dynamicznego rozwoju żeglugi i był
stabilną podstawą do osiągnięcia sukcesu" - wyryto na tablicy pamiątkowej zamontowanej na promie.
Jednostka została kupiona przez kołobrzeskiego armatora we Francji. Prom - choć już niemłody, bo
zbudowany w 1981 r. - został gruntownie zmodernizowany w 2002 r. Portal Morski poinformował, że za jednostkę zapłacono ponad 18 mln euro, co "znakomicie obrazuje, jak bardzo wzrosły ceny statków z
drugiej ręki".
"Baltivia" mierzy 147 m długości i jednorazowo mieści 80 samochodów ciężarowych oraz dodatkowo 30 osobowych. Pasażerowie mają do dyspozycji 250 miejsc, w tym 148 w kabinach.
Z powodu ostatnich sztormów "Baltivia", podobnie jak inne promy na Bałtyku, pauzowała. Jak jednak informuje Małgorzata Chmiel z PŻB, normalnie statek wypływa z Gdańska trzy razy w tygodniu. Do
szwedzkiego Nynashamn statek ten pływa na przemian z inną jednostką PŻB - "Scandinavią".
Promy PŻB noszą na burtach markę handlową "Polferries" i pływają również do innych skandynawskich
portów. Ze Świnoujścia do szwedzkiego Ystad kursuje pasażersko-samochodowy "Wawel", a do duńskiej Kopenhagi z portu nad Świną zawija najstarsza i najmniejsza we flocie PŻB "Pomerania". W lecie
kursuje ona również do Roenne na Bornholmie.