Żaden ze statków Polskiej Żeglugi Morskiej nie pływa pod biało-czerwoną. Jeśli by jednak pod nią wróciły, to Polska
awansowałaby na szczyt białej strefy listy Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO).
Statki PŻM zanotowały bowiem w 2006 roku bardzo dobre wyniki inspekcji Port State Control oraz U.S. Coast
Guard - instytucji kontrolujących poziom oraz standardy bezpieczeństwa i socjalne jednostek pływających.
- Inspekcje te przeprowadzane są na statkach każdego armatora w portach całego świata, a ich
roczne podsumowania bacznie obserwowane są przez dostarczycieli ładunków, administracje morskie, towarzystwa klasyfikacyjne itd. - wyjaśnia Krzysztof Gogol, doradca dyrektora naczelnego PŻM.
W
zeszłym roku na masowcach i siarkowcach szczecińskiego armatora przeprowadzono 422 takie inspekcje i aż w 70 proc. z nich nie zanotowano żadnych uchybień. - To znacznie powyżej średniej światowej, która
wynosi 48 proc. inspekcji bez uchybień. Dodatkowo cieszy fakt, iż inspektorzy wysoko oceniali standard socjalny peżetemowskich marynarzy, co oznacza bardzo niewielką ilość uchybień w tym zakresie.
Doceniono więc wyposażenie i stan kabin, jakość wyżywienia itd. - wylicza Gogol.
Doradca dyrektora PŻM przypomina, że roczne statystyki brane są również pod uwagę przy sporządzaniu przez IMO swojej
listy bezpiecznych bander. Ranking podzielony jest na części: białą - bandery najbezpieczniejsze, szarą - flagi o średnich standardach bezpieczeństwa oraz czarną - najgorsze bandery, których marynarze
powinni unikać.
Obecnie w zestawieniu 111 wszystkich notowanych bander biało-czerwona flaga jest na 47. miejscu. IMO określa tę strefę mianem "szarej". Gogol przypomina jednak, że jeśli
przyjrzeć się krajowym armatorom, to się okaże, że w polskich barwach pływają zaledwie dwa statki pełnomorskie oraz kilka bunkierek.
- Żaden ze statków PŻM nie pływa pod biało-czerwoną. Jeśli
jednak wszystkie 75 masowców i tankowców naszego armatora - pływających obecnie pod różnymi obcymi flagami - powróciłoby pod polską banderę, wówczas ze wspomnianymi powyżej bardzo dobrymi statystykami
Port State Control oraz U.S. Coast Guard, kraj nasz awansowałby na sam szczyt "białej" strefy listy IMO, zajmując trzecie miejsce wśród najbezpieczniejszych bander świata - mówi doradca dyrektora.
Przed banderą polską znalazłyby się wówczas jedynie flagi Wyspy Man oraz Bermudów. W tyle flota bandery polskiej pozostawiłaby takie morskie giganty, jak: Niemcy, Francja, Dania, Wielka Brytania,
Szwecja, USA czy Norwegia.