Związkowcy z Żeglugi Szczecińskiej poprosili wczoraj wojewodę o kilka dni zwłoki z decyzją o likwidacji ich
przedsiębiorstwa państwowego. Chcą w ciągu tygodnia przedstawić własny plan ratunkowy dla armatora barkowego.
Jak informowaliśmy, minister skarbu państwa nie zgodził się na wniesienie aportem nabrzeża
Snop do spółki, którą Żegluga Szczecińska chciała powołać wspólnie z Portem Handlowym Świnoujście. Po tej decyzji, 9 stycznia, zarządca komisaryczny ŻS - Zbigniew Bednarski, spotkał się z prezesem PHŚ -
Markiem Kowalewskim i podjęto decyzję o wycofaniu się ze wspólnego przedsięwzięcia. Według Bednarskiego, dla spółki ze Świnoujścia decyzja resortu skarbu oznacza zdjęcie poważnego problemu finansowego. W
sytuacji drastycznego spadku przeładunków masowych na swoich nabrzeżach i mniejszych przychodów firma ta musiałaby bowiem zasilić Żeglugą kwotą miliona złotych - prawdopodobnie z kredytu.
Wczoraj u
wojewody Roberta Krupowicza odbyło się spotkanie z kierownictwem ŻS i związkowcami. Ze strony Delegatury Ministerstwa Skarbu Państwa padła propozycja, aby PP Żeglugę Szczecińską wnieść do Portu Rybackiego
"Gryf", który jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa.
- Ten pomysł jest jednak niewykonalny. Byłoby to możliwe, gdyby PR "Gryf" wchłonął Żeglugą w całości. Tymczasem jest problem z nabrzeżami,
które ŻS wniosła przed laty do spółki Polsteam Żegluga Szczecińska (stworzyła ją wspólnie z Żeglugą Polską SA - PŻM). Trwa w tej sprawie postępowanie sądowe - wyjaśnia Agnieszka Muchla, rzecznik prasowy
wojewody. Ministerstwo Skarbu Państwa uważa, że oba nabrzeża wzniesiono z wadą prawną. Obecny zarządca komisaryczny ŻS, Zbigniew Bednarski tłumaczy, że w związku z tym firmy nie można wycenić.
Zdaniem A. Muchli, jedyną możliwością dla przedsiębiorstwa jest likwidacja, ponieważ przynosi ono straty. Na razie jednak wojewoda wstrzyma się z podjęciem decyzji uruchamiającej procedury
likwidacyjne.
- Przedstawiciele związków zawodowych zaproponowali bowiem, że w ciągu tygodnia przedstawią stworzony przez siebie biznesplan - informuje rzeczniczka. - Związkowcy deklarowali nawet, że
skłonni są ograniczyć liczebność załogi.
Wojewoda na razie więc wstrzymał decyzję - do czasu zapoznania się z koncepcją. Musi być jednak spełniony podstawowy warunek: ŻS powinna być efektywna i
rentowna. Jeżeli tak nie będzie, procedury likwidacyjne mogą się rozpocząć w ciągu miesiąca.