Rząd obiecał prywatyzację krajowych stoczni produkcyjnych w ciągu najbliższych miesięcy. Stocznia w Szczecinie ma być
sprzedana do końca 2007 roku. Obiecała to również rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu, która podczas ostatniej konferencji prasowej w Warszawie uznała za "nieprawdziwe" zarzuty Solidarności, że nie
wywiązuje się z podjętych wobec branży zobowiązań.
Sekcja Krajowa Przemysłu Okrętowego NSZZ "Solidarność" miała najwięcej pretensji w związku z sytuacją Stoczni Gdynia. ARP poinformowała więc, że
jednym z elementów strategii, którą przedstawiła Komisji Europejskiej, jest między innymi oddłużenie tych firm wobec Skarbu Państwa. "Wartość zaplanowanej pomocy publicznej w przypadku Stoczni Gdynia
wynosi 515 mln zł" - czytamy w informacji z ARP Głównie jest to zadłużenie tej firmy wobec ZUS. W kilku punktach urzędnicy tłumaczą, co uniemożliwiało pożyczenie gdyńskiej spółce kolejnych milionów
złotych. Pożyczka w wysokości 60 min zł nie mogła być np. udzielona, ponieważ zarząd SG nie uwzględnił jej w ostatecznym planie restrukturyzacji firmy, przesłanym następnie do Brukseli. W tej sytuacji
byłaby działaniem bezprawnym. Agencja, znając sytuację SG, zaproponowała jej zakup na warunkach rynkowych udziałów w spółkach zależnych na łączną kwotę ok. 45 mln zł. Jednak kierownictwo SG nie przyjęło
oferty ARP "zgłosiła również gotowość przeprowadzenia transakcji leasingu zwrotnego suwnicy bramowej. Transakcja ta wtedy nie doszła do skutku z powodu przewłaszczenia suwnicy na rzecz jednego z
inwestorów stoczni" - czytamy
Kierownictwo ARP oświadczyło też, że "nic nie wie o rzekomym celowym wstrzymywaniu jakichkolwiek dostaw stali w celu zmuszenia Stoczni Gdynia i Gdańsk do
niekorzystnego rozłączenia". Agencja przypomina, że posiada tylko 20 proc. akcji Stoczni Gdynia. Z pakietem mniejszościowym nie negocjuje więc z potencjalnymi inwestorami.
Na konferencji
poinformowano, że ARP uczestniczy w programie restrukturyzacji Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, który zatwierdziło MON. Stała się akcjonariuszem tej firmy w zamian za 80 min zł wkładu gotówkowego.
Potem udzieliła jeszcze 40 mln zł pożyczki.
Natomiast inwestora branżowego z Wlk. Brytanii "zyska w 2007 r." Zakład Urządzeń Okrętowych w Barlinku. Anglicy, z którymi negocjacje są na ukończeniu,
zamierzają zainwestować w tę fabrykę 30 mln zł.
Rząd i agencja muszą jednak czekać na akceptację strategii restrukturyzacji sektora okrętowego, bo "unijne regulacje stanowią, że komisja ma trzy
miesiące na wydanie decyzji, a w przypadku wątpliwości ma kolejne trzy miesiące na zadanie pytań" - informuje ARP
KE nie wydała decyzji akceptującej strategię wobec stoczni - do 30 listopada, bo
"uznała za konieczne uzyskanie dalszych wyjaśnień, przedłużając termin rozstrzygnięć do końca lutego 2007. Rząd podjął intensywne starania o przyspieszenie tego terminu".