- MATERIAŁ na temat ministra Rafała Wiecheckiego jest manipulacją - twierdzi Karol Gąbka, rzecznik szefa resortu gospodarki morskiej.
Chodzi o artykuł, jaki się ukazał w darmowej gazecie "Metro". Napisano w nim, że Wiechecki (LPR) jest najgorzej ocenianym członkiem rządu i "trafi na dywanik do premiera".
Ministrowi ze
Szczecina zarzuca się w artykule, że niewiele udało mu się zrobić - jedynie ustawę o podatku tonażowym i jedno zarządzenie, a w trakcie jest praca nad kolejną ustawą i pięcioma rozporządzeniami. Wiechecki
ripostuje, że trudno o spektakularne sukcesy, skoro resort istnieje od kilku miesięcy. Oceny premiera natomiast się nie boi.
- Faktycznie, premier rozpoczął już przegląd pracy poszczególnych
ministerstw - mówi Joachim Brudziński, sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, który twierdzi, że nie wypowiedział cytowanych w gazecie słów, że "porty rozwijałyby się i bez Wiecheckiego".
-
Jedyne zastrzeżenia mogę mieć do nominacji kadr w administracji morskiej, w tym w urzędach morskich - mówi J. Brudziński. - Natomiast pozytywnie oceniam powołanie samego ministerstwa, a więc i działalność
ministra, który zabiega o pieniądze z budżetu i z funduszy unijnych dla sektora morskiego. Osobiście uważam, że gdyby tego resortu nie było, "wyrywano by" środki na kolejne obwodnice, a porty by na
tym straciły.
Według Brudzińskiego szef rządu wypowiadał się o pracy resortu pozytywnie.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej jest efektem porozumienia koalicyjnego i przypadło LPR-owi. Obecnie jego
kompetencje są ograniczone. W skład MGM wchodzą tylko trzy departamenty - transportu morskiego, bezpieczeństwa morskiego oraz funduszy unijnych. Sam Wiechecki nie chciał natomiast pod swoimi skrzydłami
stoczni. Zabiegał natomiast o rybołówstwo, ale w tym przypadku posłowie ociągali się ze zmianą stosownej ustawy.
- Co dwa tygodnie ustawa o działach administracji publicznej jest zdejmowana z
głosowania. Mam nadzieję, że w końcu będzie głosowana na najbliższym posiedzeniu - powiedział niedawno w Szczecinie minister Wiechecki.
Prawdopodobnie sprawa zostanie w końcu sfinalizowana, gdyż 8
grudnia odbyło się trzecie czytanie projektu tej ustawy.