BRUKSELA. Minister gospodarki Piotr Woźniak i unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes ustalili w czwartek w Brukseli, że
długotrwała rentowność polskich stoczni Gdańsk, Gdynia i Szczecin jest wspólnym celem Polski i Komisji Europejskiej - poinformował rzecznik pani komisarz Jonathan Todd.
Minister Woźniak przyjechał do
Brukseli, by zabiegać o przychylność Komisji Europejskiej w sprawie pomocy państwa na restrukturyzację trzech polskich stoczni. Spotkanie poświęcone było konsultacjom technicznym dotyczącym zredukowania
wielkości produkcyjnej w tych stoczniach, od czego Komisja warunkuje zgodę na pomoc. Poza tym - wynika z wydanego przez polską stronę komunikatu - komisarz Kroes jest zdania, że długoterminowa rentowność
stoczni zależy od przeprowadzenia prywatyzacji zakładów.
"Wstępnie uzgodniono zakres oraz harmonogram prywatyzacji z większościowym udziałem prywatnych inwestorów strategicznych" - głosi
komunikat.
Zgoda na pomoc jest warunkiem przetrwania zakładów. Decydujące będą najbliższe tygodnie. Obecne plany nie budzą entuzjazmu służb pani Kroes, na razie jednak Komisja Europejska wstrzymuje się
z żądaniem zwrotu kilku miliardów złotych pomocy.
"To było bardzo konstruktywne spotkanie. Obie strony uzgodniły, że zostaną wzmożone kontakty na poziomie technicznym w najbliższych tygodniach" -
powiedział Todd, odmawiając podania dalszych szczegółów.
"Wynik musi być pozytywny. Nie może być inaczej" - deklarował w Brukseli minister Woźniak, potwierdzając, że w kontaktach z Komisją
Europejską Polska chce "uszczegółowić" plany restrukturyzacji stoczni.
Komisja Europejska zgodzi się na pomoc dla stoczni, o ile uzna, że restrukturyzacja przyniesie ich trwałą rentowność, co
oznacza m.in. ograniczenie produkcji. Przede wszystkim jednak nie ma pewności co do przyszłego inwestora, który weźmie na siebie ciężar postawienia zakładów na nogi.
Zdaniem Todda jednak znalezienie
dla stoczni prywatnego inwestora nie jest ani warunkiem zgody na pomoc, ani też jej wystarczającą przesłanką, ponieważ nadal podstawowym kryterium pozostanie zapewnienie "długoterminowej rentowności",
która oznacza, że stocznie w przyszłości nie będą potrzebowały dalszej pomocy.
Decyzja Komisji Europejskiej ma zapaść w styczniu albo lutym przyszłego roku.