Budowa terminalu kontenerowego na terenach byłego WOG, zmusiła do wyprowadzki kilka firm, działających tam nierzadko od
lat. Zagroziło to utratą licznych miejsc pracy. Mostostale (m.in. z Chojnic], stocznia Crist, Energomontaż Północ Gdynia czy MacGregor, budowały tam konstrukcje mostów, obiekty przemysłowo-inwestycyjne,
kadłuby statków, wyposażenie okrętowe, a nawet przebudowywały i remontowały statki. Była wśród nich gdańska stocznia Maritim Ltd, która największe ze swoich konstrukcji okrętowych, głównie połówki dużych
kadłubów, budowała przede wszystkim na gdyńskim WOG. Pracowało tam dotąd 250 osób. Stocznia, by zapewnić ciągłość produkcji i zachować miejsca pracy, była zmuszona zakupić dok pływający, który
przyholowany został do Gdyni 26 kwietnia i - dzięki zrozumieniu dla problemów firmy, wykazanemu przez zarząd gdyńskiego portu - zacumowany został przy nabrzeżu Polskim.
Dok, o długości ok. 170 m i
szerokości 32 m, został odkupiony od holenderskiej stoczni z grupy Damen - dowiedzieliśmy się od Albina Barana, dyrektora ds. marketingu Maritim Ltd. Nie będzie służył do remontu statków, lecz do montażu
kadłubów statków, lub ich fragmentów, z sekcji i bloków produkowanych przez Maritim w kilku różnych miejscach.