O pomoc prawną zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu prokurator ze Stralsundu, który prowadzi śledztwo w sprawie
porwania polskich celników na statku "Adler Dania". Niemiecki oskarżyciel chce się zapoznać z protokołami przesłuchań świadków.
Postępowanie w tej sprawie prowadzą jednocześnie dwie prokuratury
- w Szczecinie i Stralsundzie. Niemcy, którzy postawili już zarzuty kapitanowi jednostki i dwóm przedstawicielom armatora (to oni podali kapitanowi polecenie opuszczenia granic Polski), chcą się zapoznać
z protokołami przesłuchań porwanych celników oraz funkcjonariuszy straży granicznej, którzy na swojej łodzi próbowali dogonić uciekający z "zakładnikami" statek.
Przypomnijmy, że do porwania
polskich obywateli doszło 19 października 2006 r. Statek białej floty "Adler Dania" opuścił polskie wody terytorialne pomimo zakazu kapitanatu portu w Świnoujściu. Na pokładzie statku znajdowali się
celnicy, którzy chcieli przeprowadzić kontrolę. Zeszli na ląd dopiero na terenie Niemiec.