Rafał Wiechecki, minister gospodarki morskiej obiecał wczoraj dofinansowanie modernizacji ul. Struga w Szczecinie. Zapewnił, że da na ten
cel 60 mln zł. Nie ma jeszcze na to zgody rządu - w tym ministra Rozwoju Regionalnego, który ma najwięcej do powiedzenia w sprawie wykorzystania unijnych pieniędzy. Na razie więc obietnica ministra
wygląda tylko jak kiełbasa wyborcza.
Minister Wiechecki zorganizował konferencję prasową na wiadukcie przerzuconym nad ul. Struga. To nie jest przypadek. Budowa wiaduktu (i tzw. ulic wspomagających -
ciągnących się po obu stronach ul. Struga) jest bowiem częścią większej inwestycji. Pierwszy jej etap mamy już za sobą. Pozostały jeszcze dwa. Polegają m.in. na obniżeniu poziomu jezdni do wysokości ul.
Łubinowej oraz wykonaniu wiaduktów i bezkolizyjnych wjazdów z os. Słonecznego.
- Podjąłem decyzję - przyznał minister. - Trzeba wreszcie dokończyć prace na tej arterii. Przekażę na jej przebudowę
środki unijne będące w gestii ministra Gospodarki Morskiej - droga ta bowiem jest również drogą dojazdową do portu.
Minister obiecał wczoraj, że na realizację drugiego etapu budowy przeznaczy 7 mln
euro, a na wykonanie trzeciego etapu - 8 mln euro. Jeśli dotrzyma słowa, przekaże na jej budowę aż 85 proc. potrzebnej na remont sumy. Pozostałe pieniądze będzie musiało dołożyć miasto. Jak się
dowiedzieliśmy, nie będzie z tym problemu.
- Nawet nie dopuszczam możliwości, by tak się nie stało - powiedział Rafał Wiechecki. - Mam nadzieję, że ul. Struga będzie gotowa już za 3 lata.
Nie
wiadomo jeszcze, kiedy rozpoczną się prace na Struga. Obietnica ministra to dopiero początek starań o przyznanie pieniędzy na ten cel. Na razie nie są jeszcze znane szczegóły podziału tych środków. Nie
wiadomo też, czy minister Rozwoju Regionalnego zgodzi się na wydanie pieniędzy z Unii Europejskiej ze specjalnych list poza otwartymi konkursami.