Na wieść o decyzji ministrów rybołówstwa z krajów unijnych o ograniczeniu w przyszłym roku limitów połowowych dorsza o 10
procent, rybacy ze Związku Rybaków Polskich rozważają przeprowadzenie akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa. Apelują do ministrów o zmianę decyzji.
Rybacy uważają, że limity połowowe są za małe, a
dorsz bałtycki ma się dobrze. Według armatorów przyznane limity można wyłowić w ciągu miesiąca.
Innego zdania są ekolodzy z organizacji WWF (pisaliśmy o tym w czwartek). Ekolodzy i naukowcy twierdzą,
że jeżeli w najbliższym czasie nie zostanie przyjęty plan zarządzania dla dorsza, to ryba ta wkrótce może zupełnie zniknąć z menu konsumentów.