Stowarzyszenie Armatorów Rybackich nie zgadza się z ministerialną decyzją przekazania przetwórcom 58 milionów złotych
z funduszu złomowania kutrów. Wskazuje na przyczynę błędnej decyzji - ustalenia Komitetu Monitorującego. W tym gremium rybacy mają tylko jednego przedstawiciela i żadnego wpływu na wydawane opinie.
Minister rolnictwa zdecydował, że 58 mln zł przeznaczone na rekompensaty dla rybaków zostaną przesunięte na dofinansowanie przemysłu przetwórstwa ryb. Stało się tak, bo zdaniem Komitetu Monitorującego
kwota ta nie będzie wykorzystana przez rybaków. Tymczasem według SAR branżowe organizacje społeczno-zawodowe w większości poparły propozycję dalszego procesu złomowania kutrów w ramach pozostałej kwoty.
Dlatego stowarzyszenie postanowiło przedstawić ministrowi swoje racje w oficjalnym piśmie.
"Nie możemy przyjąć do wiadomości alokacji środków finansowych z działań, które z różnych powodów nie są
możliwe do wykorzystania przez rybaków, a przeznaczane są dla przetwórstwa rybnego, które w większości nie jest zainteresowane pozyskiwaniem surowca pochodzącego z połowów rybaków bałtyckich. Polityka
taka wyraźnie prowadzi do niebezpiecznego rozwarcia proporcji w traktowaniu przez administrację rządową sektora przetwórstwa i rybołówstwa" - piszą autorzy wysłanego wczoraj listu.