Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Pozew przeciw państwu

Kurier Szczeciński, 2006-09-06
Rybacy Gryfa domagać się będą od państwa około 12 milionów złotych z tytułu nie wypłaconych pensji i dodatków dewizowych. Zapowiedzieli złożenie pozwu do sądu. Mimo że firma upadła w 2002 r., a sąd pracy wydał wyroki na ich korzyść, okazało się, że syndyk będzie w stanie wypłacić im zaledwie ułamek tej kwoty. Wczoraj w imieniu załogi trzej byli pracownicy Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Gryf" chcieli się dowiedzieć od wojewody Roberta Krupowicza, organu założycielskiego przedsiębiorstwa państwowego, jakie mają szanse na odzyskanie zaległych pieniędzy. - Moje możliwości interwencji w tej kwestii są niewielkie - tłumaczył Krupowicz. - Sprawa podlega syndykowi masy upadłościowej i sędziemu komisarzowi, który kontroluje upadłość i sprzedaż majątku. Jak poinformował Andrzej Mańkowski, reprezentant upadłego (występuje w sądzie w imieniu wojewody), na koncie syndyka jest ok. 6 mln zł. Są to pieniądze ze sprzedaży Domu Rybaka i nabrzeża. Więcej środków już nie wpłynie, bo sprzedano niemal wszystko. Z pieniędzy syndyka trzeba będzie w pierwszej kolejności oddać to, co załodze wypłacił w momencie upadłości Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, czyli 4 mln zł. Według szacunków wojewody, wierzytelności razem z tym zobowiązaniem wynoszą ponad 11,5 mln zł. W tej kwocie 2 mln zł to zaległe pensje, 5,5 mln zł - dodatki dewizowe rybaków. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że od 2002 r. nie udało się zamknąć listy wierzycieli. - Dopóki lista nie będzie ustalona, trudno będzie dokonać wypłat jakichkolwiek pieniędzy - stwierdzono na spotkaniu u wojewody. - Dlaczego nie podejmowano działań wcześniej, gdy nasze statki stały w Montevideo i Vancouver - pytał kpt. Stanisław Nowoszycki. Jego zdaniem, statki w Montevideo zostały sprzedane po zaniżonych cenach a w trakcie likwidacji "nastąpiło rozgrabienie majątku". - Męczymy się już 5 lat z tym problemem i dochodzimy do momentu, że syndyk nie ma pieniędzy, załoga nie ma pieniędzy i majątku nie ma. A na początku upadłości Gryfa trawlery i nieruchomości były szacowane na 50 mln zł - skarżyli się przedstawiciele pracowników. - Ja nie mam dla panów dobrej rady poza tą, że dobrze by było, żeby sprawę jeszcze raz zbadała prokuratura. Bo zarzuty które stawiacie, są poważne - radził wojewoda. Romuald Chudzik, przewodniczący Stowarzyszenia Marynarzy i Rybaków Poszkodowanych w Wyniku Upadłości Państwowych Przedsiębiorstw Armatorskich - zapowiedział złożenie pozwu przeciw Skarbowi Państwa o odszkodowanie.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl