Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Wilhelmsenowi się udało

Namiary na Morze i Handel, 2006-06-09

Patrząc na dzisiejszą potęgę i dynamikę grupy Wilh. Wilhelmsen ASA(WW), nie chce się wierzyć, że podczas kryzysu żeglugowego z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku firma ta, z niemal półtorawiekową tradycją, ledwo uniknęła bankructwa. Podobnie, jak np. polscy armatorzy, przeżywała ona wówczas poważny kryzys, ale - w przeciwieństwie do nich -wyszła z niego obronną ręką i dziś jest światowym potentatem nie tylko w żegludze, ale również w logistyce. Przede wszystkim, jest jednak największym światowym dostawcą wszelkiego rodzaju usług morskich, który wciąż wzmacnia swoją pozycję przez umiejętne akwizycje i alianse. Żegluga pozostaje wciąż jednym z filarów grupy. WW, wraz z firmami: EUCOR Car Carriers i American Roll-on Roll-off Carrier, w których posiada, odpowiednio, 40% i 50% udziałów, jest czołowym operatorem na rynku przewozu aut, kontrolując ponad 150 samochodowców, ze światowej floty liczącej ok. 470 jednostek i przewożąc rocznie 4,6 mln sztuk. Zdaniem Ingara Skauga, głównego menedżera (CEO) grupy, przełomowym momentem w historii firmy było przejęcie, w 1995 r., przedsiębiorstwa Den Norske Amerikalinje (NAL), które sprawiło, że wielkość WW osiągnęła "masę krytyczną": firma stała się na tyle duża, by być odpowiednim partnerem dla największych producentów samochodów i wszelkiego rodzaju sprzętu kołowego: maszyn budowlanych, górniczych, rolniczych itp. Wspólnie ze szwedzkim armatorem - Wallenius Lines, firma stała się również współwłaścicielem wspomnianego American Roll-on Roll-off Carrier, a dalsza kooperacja doprowadziła do utworzenia (w 1999 r.) wspólnej firmy: Wallenius Wilhelmsen Lines (przemianowanej w ub.r. na Wallenius Wilhelmsen Logistics). To pozwoliło wzmocnić pozycję rynkową i umożliwiło elastyczniejsze działanie - i od tego momentu Wilh. Wilhelmsen zaczął coraz bardziej skupiać swoją działalność na dostawach typu door-to-door i logistyce. Wspólnie z Walleniusem i dwoma koreańskimi producentami aut: Hyundai i Kia, powołano (w 2002 r) przedsiębiorstwo armatorskie EUCOR, które dziś operuje ponad osiemdziesięcioma statkami własnymi i czarterowanymi, a w najbliższych latach wzbogaci się o kolejne 23 jednostki. Wykupienie częściowych (20%) udziałów w koreańskiej firmie logistycznej Glovis, francuskiej Companie d'Affrettement et de Transport SA (20%) oraz amerykańskich: American Auto Logistics i American Logistics Network (50%), stworzyło dodatkowe, korzystne alianse z wielkimi producentami aut i sprzętu samochodowego. W ub.r. Wallenius Wilhelmsen Logistics przejęła dodatkowo od Nissana 50% udziałów w logistycznej firmie, w USA: Distribution and Auto Services (obecnie przemianowana na WWL Vehicle Services Americas), stając się współwłaścicielem terminali i centrów obsługi aut. Ustanowiła również przedstawicielstwa w Australii, Chinach i Tajlandii, poszerzając swoją sieć dystrybucyjną o światowym zasięgu. Jak mówi Ingar Skaug, firma wykorzystuje tu sytuację, że wielcy producenci samochodów, przymuszani przez wysokie koszty i konkurencję, koncentrują się na swej podstawowej działalności, zlecając na zewnętrz usługi logistyczne. Światowy dostawca usług W styczniu ub.r., w ramach grupy, powołano do życia firmę Wilhelmsen Marine Services (WMS), która - w oparciu o wchodzące w jej skład firmy Barber International Ltd (Hongkong) i Barwil Agencies AG (Norwegia) - utworzyła największa w świecie sieć usług morskich, obejmującą ponad 2200 portów w 116 krajach świata. W tym samym roku WMS przejęła 100% udziałów w wielkim dostawcy wszelkiego rodzaju wyposażenia statkowego i materiałów eksploatacyjnych, norweskiej firmie Unitor AS, co dodatkowo zwiększyło zakres i zasięg jej działania. Po przeprowadzonej integracji firm, Barwil i Unitor działają obecnie pod wspólnym szyldem: Barwil Unitor Ship Service, który w zeszłym roku zrealizował 175 tys. różnego rodzaju dostaw na 16 400 statków oraz obsłużył 51 tys. ich zawinięć do 2200 portów. Liczba zleceń, w stosunku do roku poprzedniego, wzrosła o 25 tys., a same ubiegłoroczne efekty synergii - jak się ocenia - wyniosły około 30 mln USD. Działająca w ramach WMS firma Barber Ship Management jest jednym z największych "dostawców" załóg i usług związanych z zarządzaniem statkami, zapewniając personel około 300 jednostkom oraz techniczny nadzór nad stu kilkudziesięcioma. Biorąc pod uwagę rosnące wymagania armatorów, dotyczące kwalifikacji załóg, zwłaszcza na tak kosztownych jednostkach, jak gazowce, chemikaliowce, czy wielkie tankowce i kontenerowce, firma utworzyła własne międzynarodowe centrum szkolenia kadr, w Bombaju, które w ciągu 5 lat działania wydało już 3600 certyfikatów (patentów) i wykształciło około 4,5 tys. studentów. Do kształcenia kadr w ogóle w WW przywiązuje się ogromną rolę. W grupie działa od 1999 r. "WW Academy", kształcąca, np. w Szwecji, Norwegii, Singapurze, Dubaju, Kuala Lumpur czy Bombaju, kadry - również menedżerskie - dla firm wchodzących w jej skład, przy czym w nauczaniu nacisk kładzie się nie tylko na podnoszenie indywidualnych kwalifikacji w poszczególnych dziedzinach, ale również wyrabianie w pracownikach kultury organizacyjnej, identyfikacji z firmą i przedsiębiorczości. Ingar Skaug, dla którego akademia jest "oczkiem w głowie", i który przewodniczy jej radzie, uważa że tak wielką międzynarodową organizacją, jaką stała się grupa WW, nie da się już administrować rutynowo, z centrali w Lysaker, stąd lokalni pracownicy, działający nieraz tysiące mil od Oslo powinni wiedzieć, jakimi wartościami kieruje się firma, w jakim zmierza kierunku, by móc się identyfikować z jej celami. Dochodowe nisze Koncentrując się na głównych trzech dziedzinach działalności: żegludze, logistyce i usługach morskich, WW nie rezygnuje z innej działalności, doceniając, że dywersyfikacja pozwala łatwiej przetrwać trudne czasy, które - zwłaszcza w żegludze - zdarzają się dość regularnie. Wchodząca w skład grupy firma Wilhelmsen Bunkers zalicza się do czołowych europejskich brokerów na rynku paliw. Jej zeszłoroczne kontrakty obejmowały około 5 mln t paliw okrętowych. Firma Barber Marine Consultans, która w kwietniu b.r. zmieniła nazwę na Wilhelmsen Marine Consultans, świadczy usługi w zakresie projektowania statków, a także dotyczące zdrowia, bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Unitor Marine Safety dostarcza systemy bezpieczeństwa na nowe i przebudowywane jednostki. Tl Marine Contracting jest światowym pionierem w dziedzinie izolacji niskotemperaturowych, np. dla zbiorników z ciekłym gazem. Zapewnia ona dostawy na około 70% gazowców LNG budowanych na całym świecie i mocno wchodzi na ląd, gdzie również szybko rośnie zapotrzebowanie na izolacje dla zbiorników i rurociągów skroplonego gazu. Wilhelmsen Insurance Services zajmuje się ubezpieczeniami. Express Offshore Transport i Sea Launch Logistics, wchodzące w skład Wilhelmsen Offshore & Chartering, zajmują się, m.in. transportem rakiet kosmicznych i paliwa z Ukrainy do Kalifornii. WW ma również 21% udziałów w firmie Dockwise, zajmującej się transportem sztuk ciężkich i wielkich, głównie na potrzeby przemysłu offshore... Firmy, których WW jest właścicielem, lub współwłaścicielem, trudno wymienić; ich liczba zmienia się zresztą z miesiąca na miesiąc. Struktura organizacyjna grupy przypomina drzewo genealogiczne dużego, rozgałęzionego rodu. Jej ewolucja jest podręcznikowym wręcz przykładem postępu globalizacji i łamania tradycyjnych podziałów gałęziowych. Jeśli szukać najtrafniejszego określenia to jest to właściwie typowy klaster, którego zarodkiem była działalność żeglugowa i - co ciekawe - klaster, który powstał w ramach jednej grupy, choć powiązanej kapitałowo z wieloma innymi. Czyli Wilhelmsenowi udało się stworzyć system zależności i efekt synergii, którego jakoś nie udaje się zbudować w u nas, w kraju, chociaż - wydawałoby się - że byłoby to łatwiejsze, zważywszy na skalę. Na koniec ub.r. grupa posiadała 389 biur w 72 krajach i zatrudniała 13,5 tys. osób, (w tym 8700 pływających), a licząc z częściowo posiadanymi przedsięwzięciami - prawie 22 tys. Całkowite przychody operacyjne firmy w ub.r. wyniosły 2,2 mld USD, a zysk netto 232 mln. Porównanie drogi, jaką przebył Wilh. Wlhelmsen od czasu pamiętnego kryzysu sprzed lat, który zagroził egzystencji firmy, z tą, którą przebyła nasza żegluga - pozostawiam Czytelnikom.
 
Maciej Borkowski
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl