Obradowała sejmowa Podkomisja ds. Morskich, rozpatrująca rządowy projekt ustawy o podatku tonażowym. Posiedzenie
odbyło się 24 maja br., w Warszawie. Przewodniczył mu poseł Tadeusz Jarmuziewicz, a na spotkaniu obecni byli m.in.: Rafał Wiechecki, minister gospodarki morskiej; Janina Mentrak, dyrektor Departamentu
Transportu Morskiego i Śródlądowego tego resortu; Paweł Brzezicki, doradca premiera ds. gospodarki morskiej, dyrektorzy firm armatorskich oraz przedstawiciele związków i stowarzyszeń zawodowych.
Przewodniczący Jarmuziewicz, otwierając posiedzenie, zaproponował dyskusję na temat podatku tonażowego, przenosząc szczegółową debatę na 6 czerwca. Poseł Lech Woszczerowicz zaproponował, aby przez 2
lata nie pobierać od armatorów podatku i tym samym zachęcić ich do powrotu pod polską banderę. Natomiast kpt. Mirosław Proskurnicki, ze Stowarzyszenia Kapitanów Żeglugi Wielkiej, wskazywał, że uchwalenie
podatku tonażowego powinno być tylko wstępem do tego procesu, gdyż sama ustawa nie rozwiąże problemu. Muszą ją wesprzeć inne przepisy. Zaznaczył również, że brak jest bodźców, które zachęcałyby armatorów
do powrotu pod polską banderę. Chodzi m.in. o ulgi podatkowe dla marynarzy, rozwiązanie kwestii ich ubezpieczeń społecznych, czy ulg przy repatriacji.
Zwrócił uwagę, że na statkach zagranicznych
pracuje ok. 35-40 tys. polskich marynarzy, a wszyscy absolwenci akademii morskich mają zapewnioną pracę pod obcymi banderami.
Potrzebne jest również, zdaniem kpt. Proskurnickiego, wspieranie przez
państwo zakupu statków budowanych w polskich stoczniach dla polskich armatorów. Różnice cenowe między polskimi stoczniami a stoczniami Dalekiego Wschodu są bardzo duże. Tacy armatorzy, jak PŻM i
Chipolbrok, budują swoje statki w Chinach, a stocznie polskie są w coraz trudniejszej sytuacji.