Jeśli w najbliższym czasie nie powstanie przejście graniczne na molo w Międzyzdrojach, to niemiecki armator, Adler
Schiffe, zapowiedział, że jego statki wycieczkowe przestaną tam pływać. Obecnie muszą zawijać na odprawy graniczne do Świnoujścia, a to jest dla armatora nieopłacalne.
Przejście miało ruszyć w
kwietniu. Niemcy zakładali, że od 9 kwietnia będą mogli rozpocząć sezon żeglugowy. Przejścia jednak do tej pory nie ma - i nie wiadomo, kiedy będzie. Brakuje decyzji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i
Administracji.
Michał Niedźwiecki, przedstawiciel Adler Schiffe w Polsce, podkreśla, że od wielu miesięcy wszystko było już ustalone. Była zgoda straży granicznej, wojewoda obiecał dać pieniądze na
wyposażenie przejścia.
Zabrakła tylko podpisu ministra na najważniejszym dokumencie.