O 60 mln złotych pożyczki zwróciła się do Agencji Rozwoju Przemysłu gdyńska stocznia produkcyjna. Firma ma bowiem
problemy z bieżącym finansowaniem produkcji. Kazimierz Smoliński, p.o. prezesa Stoczni Gdynia, poinformował też, iż o ewentualnej takiej pomocy publicznej została powiadomiona Komisja Europejska.
"Jednocześnie poinformował o 80 mln zł skumulowanych strat spółki z kilku ostatnich lat. Podkreśla, że jej długi przekraczają wartość majątku, więc występują przesłanki do ogłoszenia upadłości" -
napisał "Puls Biznesu". Smoliński powiedział gazecie, że bankructwo oznaczałoby katastrofę całego sektora.
Smoliński ujawnił też, że ARP i Energa zaproponowały za należącą do Gdyni Stocznię Gdańską
12,5 mln zł. Według prezesa ARP Arkadiusza Krężela - to oferta wstępna, a do kwoty trzeba doliczyć długi, które trzeba spłacić, czy wielomilionowe dokapitalizowanie.