Rafał Wiechecki, szef nowego resortu gospodarki morskiej ma 28 lat i urodził się w Piotrkowie Trybunalskim. Ukończył
Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. Studiował też ekonomię na Wydziale Zarządzania i Ekonomiki Usług US. W zeszłym roku ukończył aplikację sędziowską. Członek rady programowej
Polskiego Radia Szczecin. Szef LPR w Szczecinie i szef pionu szkoleniowego młodzieży.
Opinie na temat nowego ministra są na razie ostrożne.
- Znam pana Wiecheckiego z widzenia i trudno mi cokolwiek
o nim powiedzieć. Sądzę, że jeżeli jest ze Szczecina, to do Stoczni Szczecińskiej Nowej będzie mu bardzo blisko - mówi Andrzej Stachura, prezes SSN.
Pewne nadzieje z powołaniem ministerstwa wiążę
prezes zespołu portów Szczecin i Świnoujście Dariusz Rutkowski.
- Pozytywną rzeczą jest, że szef resortu to osoba ze Szczecina. Pojawia się wreszcie jakaś szansa, aby w Warszawie dostrzeżono problemy
naszego środowiska - uważa Rutkowski. -Jeżeli chodzi o samego ministra, to miałem okazję go poznać, ponieważ kilkakrotnie był gościem w porcie, interesował się naszymi sprawami, w tym terminalem LNG.
Andrzej Montwiłł, prezes Żeglugi Bydgoskiej i były prezes portów jest bardziej wstrzemięźliwy: - Nie znam człowieka. Nigdy nie pracował w gospodarce morskiej. Co prawda protestował w kilku sprawach lub
składał interpelacje, ale powody tego były raczej polityczne i partyjne niż merytoryczne.
Krytyczny wobec sposobu utworzenia ministerstwa jest Piotr Nowakowski, do niedawna dyrektor Urzędu Morskiego w
Szczecinie: - Traktuję to jako podział łupów, a nie jako merytoryczne odniesienie się do zadań, jakie stoją przed tym resortem. Wydaje mi się, że ostatnio ta sfera jest pomiatana albo pojawiają się w niej
dziwni, przypadkowi ludzie.