Zaraz po świętach wielkanocnych miały ruszyć prace remontowe na holenderskim transatlantyku Rotterdam, w
którego konstrukcji znajduje się 180 t azbestu. Zgodę na przebudowę, która ma odbywać się w Porcie Północnym, wydał Urząd Morski w Gdyni. Nastąpiło to wbrew stanowisku Piotra Ołowskiego, wojewody
pomorskiego, który zastrzegł, że ewentualne przystąpienie do usuwania azbestu na terenie portu - a nie w wyspecjalizowanej stoczni - wymaga jego zgody oraz zezwolenia Głównego Inspektora Ochrony
Środowiska, na wywóz odpadów za granicę.
Andrzej Królikowski, dyrektor gdyńskiego UM, zapewnił, że prace będą bezpieczne dla otoczenia. Panele zawierające azbest usuwane będą za pomocą podciśnienia, a
następnie pakowane w szczelne worki. Cały proces kontrolować będą specjalne czujniki. Zastosowana technologia wyklucza pylenie. Ponadto, azbest zostanie wywieziony w kontenerach, statkami, do Niemiec.
Operacja usuwania azbestu będzie filmowana, a materiał zostanie udostępniony w internecie. Polska firma, która przeprowadzi prace, ma zgodę Głównego Inspektora Ochrony Środowiska na transport odpadów
azbestowych. Usuwanie azbestu ze statku ma potrwać ok. miesiąca. Cały remont ma się zakończyć za 10-11 miesięcy. Jednostka ma zostać przerobiona na centrum hotelowo-szkoleniowe. Transatlantyk stoi w
Gdańsku od 27 lutego br.