KOŁOBRZEG. Polska Żegluga Bałtycka świętowała 30-lecie istnienia podczas uroczystego spotkania w hotelu "New Skanpol". Największa polska
spółka armatorska powstała w 1976 roku i miała ożywić gospodarkę Pomorza Środkowego, dlatego na jej siedzibę wybrano Kołobrzeg. Przez trzy dekady firma ze zmiennym szczęściem radziła sobie na rynku.
Ostatnie pięć lat to pasmo sukcesów.
PŻB w szczytowym okresie rozwoju prowadziło żeglugę promową na siedmiu liniach. Dziś po wprowadzeniu w 2001 roku procedur restrukturyzacyjnych, eksploatuje trzy
promy pasażersko-samochodowe na czterech liniach sukcesywnie zwiększając ilość przewożonych pasażerów i samochodów. Już dziś "Polferries" przewozi prawie połowę ruchu promowego w kierunku Skandynawii.
Te sukcesy miały swój wyraz podczas uroczystej gali. - W trudnych chwilach, gdy nasze promy nie mogły pływać, PŻM wyciągnęła pomocną dłoń i pomogła nam przetrwać - mówił wyraźnie wzruszony Jan Warchoł,
prezes PŻB. – Potem nadszedł czas konkurencji i pojawili się nowi przewoźnicy. Najtrudniej było pięć lat temu, ale w ciągu kilku miesięcy udało się z sukcesem wyprowadzić firmę z widma
upadłości.