WIELKĄ chłodnię chce wybudować na Łasztowni Port Rybacki "Gryf'. Obiekt ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie przyszłej
siedziby szczecińskiej filharmonii, której architektura - na wzór opery w Sydney - miała się stać wizytówką Szczecina
- Jeśli obok gmachu filharmonii stanie potężna chłodnia, to przytłoczy go swoją
wielkością. To ona przykuje wzrok - mówi Maciej Cehak, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta w Szczecinie. – Będzie od innych budynków agresywniejsza.
A, jak wynika z planów,
chłodnia ma być rzeczywiście olbrzymia (15 m wys., 40 m szer. i 200 m dł). Dodatkowo tuż przy niej przewidziano potężny plac manewrowy dla tirów.
- To rzeczywiście problem - twierdzi wiceprezydent
miasta Zbigniew Zalewski. - Wiadomo było, że wzdłuż Nabrzeża Bułgarskiego port chce budować swoje hale. Nie spodziewałem się jednak, że takich rozmiarów. Przyznaję, że podobne sąsiedztwo dla filharmonii
nie jest najlepsze. Może wręcz popsuć całą koncepcję zabudowy wyspy. Zgodnie z planem zagospodarowania tego terenu, południowo-wschodnia część Łasztowni miała zachować funkcje przemysłowe. Zabudowania
portowe zamierzano zasłonić wysokim ogrodzeniem i zielenią Jeśli jednak na nabrzeżu powstanie gmach wysokości pięciu pięter, zasłonić już się go nie da.
- Dlatego będę rozmawiał z prezesem "Gryfa"
o możliwości odsunięcia chłodni od miejsca, na którym miała powstać filharmonia - kontynuuje prezydent Zalewski.
Negocjacje o możliwości przesunięcia chłodni i zmniejszenia jej powierzchni mają się
odbyć jeszcze dziś - przed sesją Rady Miasta Jest na nią poproszony m.in. Krzysztof Derbiszewski, prezes portu "Gryf'. Będzie odpowiadać na pytania radnych dotyczące ewentualnej zamiany należących do
portu gruntów na Łasztowni na tereny komunalne w innych częściach miasta Wypowie się również o planowanej budowie chłodni.
Pomysł zagospodarowania wysp Śródodrza powstał dwa lata temu. W planach
rozbudowy miasta na Łasztowni mają być domy mieszkalne – tuż nad wodą, od strony Wałów Chrobrego - i obiekty komercyjne. Miasto chce także zarezerwować grunty pod budynki użyteczności
publicznej. Oprócz filharmonii miałoby tam siedzibę Muzeum Morskie i aquapark. Zgodnie z tą ideą, Śródodrze ma się stać tętniącym życiem sercem miasta. Problem w tym, czy chłodnia nie zmrozi tego serca,
zanim na dobre zacznie ono bić.