PRZYGOTOWANIA do przejęcia przez gminę Szczecin części terenów Łasztowni gwałtownie przyspieszyły. Im bardziej realna staje się zmiana
charakteru tej portowej części miasta, tym ważniejsza jest dyskusja nad tym, co ma być na tym obszarze. Lokomotywami zmian mają się stać instytucje publiczne - nowa siedziba filharmonii, Muzeum Morskie, a
może i Muzeum Przełomu.
- Postanowiliśmy przyspieszyć prace nad zamianą gruntów między gminą a Zarządem Morskich Portów i Portem "Gryf" - mówi Zbigniew Zalewski, wiceprezydent Szczecina. -Zamiast
na sesję majową, chcemy dokumenty w tej sprawie skierować pod obrady Rady Miasta już w poniedziałek.
Gmina przyspieszyła, bo jak napisał w miniony wtorek "Kurier Szczeciński", obie firmy portowe
już w przyszłym tygodniu chcą zamianę gruntów przedstawić radom nadzorczym. Warunki muszą zatwierdzić także szczecińscy radni. Za tereny na Łasztowni miasto oddaje min. grunty w centrum. Portowcy
wynegocjowali także część zapłaty w gotówce i na to musi wydać zgodę rada.
Według miejskich zamierzeń, dotąd zamknięty portowy teren ma stać się atrakcyjną częścią miasta. Planowana jest zabudowa
mieszkaniowa, funkcje komercyjne i usługowe. Motorem zmian mają stać się budynki publiczne.
- Trwa dyskusja na temat lokalizacji na Łasztowni nowej siedziby dla szczecińskiej filharmonii - przyznaje
Hans van de Sanden, pełnomocnik prezydenta ds. rewitalizacji.
- Ma ona, jak i konkurencyjne położenie przy Komendzie Wojewódzkiej Policji, swoje plusy i minusy. Chcemy takie zestawienie przedstawić
radnym i skonsultować z zainteresowanymi. Niech podejmą decyzję.
Dla dyrektor Filharmonii Szczecińskiej wybudowanie siedziby na Łasztowni jest atrakcyjne. Ale dla jej zespołu i widzów liczy się przede
wszystkim tempo, w jakim powstanie obiekt.
- Filharmonia jako symbol miasta na cyplu byłaby piękna - zapewnia Jadwiga Igiel-Sak. - Dla nas jednak dobra lokalizacja będzie ta, która jest realna i którą
można szybko zabudować.
O tym, że Łasztownia jest najlepszym miejscem dla jego placówki, jest przekonany dyrektor Muzeum Narodowego. Naprzeciwko Wałów Chrobrego, na nabrzeżu Sta rowka, chciałoby
uruchomić swój oddział - Muzeum Morskie.
- Złożyliśmy stosowne wnioski do planu zagospodarowania przestrzennego, jesteśmy też po rozmowach z miastem - mówi Lech Karwowski.
-Jeśli wszystko
przebiegnie pomyślnie, już po regatach w 2007 roku moglibyśmy tam przenieść nasz skansen morski. W dalszym etapie jest budowa siedziby Muzeum Morskiego.