Port gdyński może pochwalić się już dwoma terminalami kontenerowymi. 24 marca br. do Gdynia
Container Terminal (GCT), należącego do międzynarodowego giganta - Hutchison Port Holdings (HPH), wpłynął pierwszy statek, inaugurując działalność terminalu. Kontenerowiec Enforcer, należący do armatora
MacAndrews, wchodzącego w skład grupy CMA CGM, przypłynął z ładunkiem 400 kontenerów. Po ich wyładowaniu, na pokład statku trafiło 200 pojemników z GCT.
Terminal zatrudnia 110 osób. Na razie cennik
usług GCT nie został jeszcze ujawniony. Sposób rozliczeń ma być jednak identyczny, jak ten, który stosuje Bałtycki Terminal Kontenerowy. Terminal będzie pracował od poniedziałku do piątku w godz. 7-23, a
w soboty - w godz. 7-15.
Mimo że GCT rozpoczął już pracę, jego budowa jeszcze trwa. Pierwszy jej etap ma być zakończony w kwietniu. Obecne możliwości terminalu pozwalają na obsługę jednego lub dwóch
statków tygodniowo. Na wyposażeniu GCT znajduje się suwnica nabrzeżowa i żuraw samojezdny oraz cztery suwnice placowe. Atutem ma być komputerowy system operacyjny do zarządzania terminalem, należący do
firmy Hutchison, który sprawdził się m.in. w Hongkongu - drugim największym kontenerowym porcie świata.
Planowana jest dalsza rozbudowa terminalu; kończą się prace projektowe dotyczące drugiego
etapu. Inwestycja powinna rozpocząć się w lipcu. Powiększone zostaną place składowe dla kontenerów, których powierzchnia wynosi obecnie 3,5 ha (po zakończeniu budowy wzrośnie do ok. 5 ha). Wystarczy to do
przeładunku 150 tys. kontenerów rocznie. Zakupione zostaną też nowe suwnice, ciągniki i naczepy. Ewentualny, trzeci, etap rozbudowy uzależniony będzie od koniunktury na rynku przewozów kontenerowych. Od
momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej, na tym rynku obserwowany jest jednak stały wzrost - ok. 10% rocznie.
Jerzy Czartowski, prezes Gdynia Container Terminal, jest przekonany, że dwa
funkcjonujące po sąsiedzku terminale - Baltic Container Terminal i GCT, nie będą sobie wzajemnie przeszkadzać.
- Mam nadzieję, że konkurencja spowoduje przyciągnięcie do gdyńskiego portu części
kontenerów transportowanych obecnie lądem, co zwiększy obroty obu terminali uważa J. Czartowski.
Nie ukrywa jednak, że będzie korzystał z niewątpliwego atutu GCT, jaki stanowi właściciel, czyli HPH.
Koncern ten zarządza 39 terminalami w portach na całym świecie, zatrudniając 100 tys. pracowników. Jest właścicielem m.in. dwóch terminali kontenerowych w Rotterdamie i trzech w Wielkiej Brytanii.
-
Będziemy korzystać z efektu synergii i faktu, że statki zawijają również do naszych siostrzanych portów - mówi J. Czartowski.
Konkurenci z BCT, działającego po drugiej stronie basenu portowego,
na razie nie chcą oceniać ewentualnych skutków pojawienia się konkurenta. - Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby cokolwiek oceniać. Hutchison ma swoją strategię, my swoją, zobaczymy, jak będzie wyglądała ich
realizacja - mówi Andrzej Kujoth, dyrektor ds. handlowych BCT.
W ub.r. w Gdyni przeładowano 400 tys. TEU. Oba terminale planują jednak rozwój i docelowo potencjał przeładunkowy portu może wzrosnąć
nawet do 1 mln TEU rocznie.
---------------------------
Francuska grupa żeglugowa CMA/CGM powstała w 1999 r. kiedy to doszło do połączenia Compagnie Maritime d'Affretement (CMA) i Compagnie
Generale Maritime (CGM). Jej siedzibą jest Marsylia. Plasuje się na 3. miejscu w świecie, z udziałem na poziomie 5,6%.
Do grupy należą m.in.: brytyjski armator Andrew WeirShipping Ltd, Australian
National Line (ANL) oraz przejęty w 2005 r. Delmas, światowy lider w przewozach intermodalnych do i z Afryki.
Grupa jest obecna w ponad 216 portach, w 126 krajach na całym świecie oraz posiada 420
swoich biur, w tym aż 54 w Chinach.
CMA/CGM operuje flotą 244 kontenerowców pływających na 80 głównych trasach żeglugowych świata. 73 nowe jednostki mają wejść do eksploatacji w latach 2006-2009. W
2005 r. grupa przewiozła 5 mln kontenerów (TEU), co przyniosło jej dochody na poziomie 5,7 mld euro.
(PiF)