Niemałym echem odbiła się w Brandenburgii wypowiedź szczecińskiego posła Krzysztofa Zaremby (PO), który na zwołanej 16 marca w
Szczecinie konferencji prasowej oświadczył, że port w Schwedt i łączący go z Odrą Zachodnią, a biegnący równolegle do niej kanał Hohensaaten-Friedrichsthaler-Wasserstrasse (Ho-Fa-Wa), zagrażają interesom
portu szczecińskiego. Stanowisko Zaremby, który ostrzegał, że port w Schwedt może zabrać Szczecinowi 45 proc. ładunków, zrelacjonowały szczecińskie media, a „Głos Szczeciński" opublikował je
na pierwszej stronie ze zdjęciem posła na tle portu i tytułem: „Niemcy chcą Odry".
Stanowisko Zaremby omówione zostało w „Pulsie Biznesu", a także, przez Dietricha Schroedera,
dziennikarza specjalizującego się w sprawach polsko-niemieckich, w gazecie „Markische Oderzeitung" (18 marca), największym dzienniku Brandenburgii. Artykuł, którego tytuł brzmi:
„Aufregung in Stettin: „Deutsche willen die Oder" („Wzburzenie w Szczecinie: „Niemcy chcą Odry") zilustrowano odbitką pierwszej strony „Głosu
Szczecińskiego".
Schroder pisze na wstępie, że Polska od lat blokuje brandenburskie projekty rozbudowy kanału Ho-Fa-Wa. Omawiając stanowisko Zaremby, pisze też o antyniemieckich tendencjach w obecnej
polityce Polski, które dary o sobie znać podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej, zwłaszcza prezydenckiej. Przytacza również wypowiedź marszałka województwa Zygmunta Meyera, który w wypowiedzi dla
„Głosu..." zarzucił Niemcom, że port w Schwedt budują bez uzgodnień z Polską i blokują modernizację Odry jako drogi wodnej.
Schroder poprosił o komentarz Gerda Harmsa, reprezentanta
Brandenburgii przy niemieckim rządzie federalnym, odpowiedzialnego też za sprawy europejskie. Wcześniej, w rządzie Brandenburgii, Harms odpowiadał za współpracę z Polską.
Harms nie krył, że wypowiedzi
Zaremby i Meyera odebrał ze zdumieniem, zwłaszcza że - jak stwierdził - zaledwie kilka dni wcześniej marszałek Meyer był w Berlinie, w przedstawicielstwie Brandenburgii, i prezentował problemy Pomorza
Zachodniego i Szczecina. - Nic nie zakłócało dobrej atmosfery spotkania - mówił Harms.
Podkreślił, że stanowisko Brandenburgii w sprawie dróg wodnych jest znane od lat Brandenburgia uważa, że - po
pierwsze - trzeba zapewnić żeglowność Odry i bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, a po drugie - żeglowność dróg wodnych do Berlina, dlatego też kanały śródlądowe nadal będą rozbudowywane. W przeciwieństwie
do Odry poziom wód jest w nich stabilny.
Argumenty Zaremby Harms określił jako „wzięte z powietrza". Podkreślił, że port w Schwedt ma znaczenie regionalne i nie ma szans konkurować ze
Szczecinem ze względu na swoją wielkość. Dodał, że w ubiegłym roku przeładowano w Schwedt.. 170 tys. ton ładunków (znacznie więcej niż rok wcześniej), a w Szczecinie - ponad 12 milionów ton.
Harms
zwrócił też uwagę na porozumienie o współpracy, które porty w Szczecinie i Schwedt podpisały przed laty. Powiedział: - Prawdopodobnie zaproszę pana Zarembę do Schwedt, żeby mógł wszystko zobaczyć na
miejscu.
Schroeder poprosił też o wypowiedź Krzysztofa Zarembę. Przytoczył ją na koniec artykułu. - Fakt, że Polska i Niemcy są w Unii Europejskiej nie znaczy, że Polska nie powinna bronić swoich
własnych interesów - stwierdził Zaremba.