Rozmowa z Mark`iem Nauwelaersem, prezesem terminalu VGN
- W 2005 r. przeładowano w terminalu VGN ok. 3500 TEU. Czy to
dobry wynik i jakich przeładunków spodziewa się pan w tym roku?
- Jesteśmy zadowoleni z tego wyniku - tym bardziej, że był to tak naprawdę pierwszy rok regularnej pracy terminalu. W tym roku
spodziewamy się dalszego wzrostu przeładunków - do ok. 7000 TEU. Chciałbym też wspomnieć, że dla wielu ładunków opracowaliśmy lądową logistykę przewozu.
- Co skłoniło terminal do nawiązania współpracy
z PCC Rail Containers i do zainteresowania się terminalem w Brzegu Dolnym?
- Głównym powodem nawiązania tej współpracy był fakt, że prywatny przewoźnik intermodalny, z doświadczeniem w przewozach
kolejowych, doskonale nam "pasował". Poza tym, transport kolejowy najlepiej się sprawdza w naszej praktyce. Terminal w Brzegu Dolnym był pomysłem naszego partnera, PCC Rokita SA. Jego położenie
generuje obrót kontenerowy i zapewnia łatwy dostęp dla klientów z południowej Polski. Wspólnie zamierzamy działać na rzecz rozwoju lądowych terminali intermodalnych.
- W jaki sposób oddziałuje na was
obecność terminalu kontenerowego w Szczecinie?
- Ponieważ dopiero rozpoczęliśmy działalność, trudno jest ocenić w jaki sposób i czy w ogóle oddziałuje na nas terminal kontenerowy w Szczecinie. Poza tym
Drobnicę Port Szczecin traktujemy jako naturalną i pozytywną konkurencję.
- Czy i kiedy można spodziewać się nowych połączeń feederowych między Świnoujściem a portami europejskimi?
- Jesteśmy
zadowoleni ze współpracy z armatorem Baltic Container Lines, który obsługuje nasz terminal. Obecnie zawija do nas dwa razy w tygodniu. W przyszłości spodziewamy się większej liczby kursów. Poza tym,
jesteśmy przekonani, że położenie naszego terminalu, a więc głębokość akwenu 13,2 m i lokalizacja tuż na wybrzeżu Morza Bałtyckiego sprawi, że - wraz ze zwiększają ca się ilością ładunków - pojawią się
także nowi armatorzy.
- Dziękuję za rozmowę