Stowarzyszenie Armatorów Rybackich zareagowało na list Krajowej Izby Producentów Ryb, w którym zarzucono SAR-owi
prowadzenie wojny z departamentem rybołówstwa i uprawianie politykierstwa (pisaliśmy o tym pod koniec lutego). SAR w odpowiedzi zażądał przeproszenia na łamach prasy.
W piśmie armatorzy nazywają
oświadczenie KIPR konglomeratem nieprawdy i pomówień. "Jesteśmy przekonani, że oświadczenie zostało zredagowane na polecenie departamentu rybołówstwa w celu stworzenia wrażenia kompletnego skłócenia
środowiska, co uniemożliwia wypracowanie jakiegokolwiek wspólnego stanowiska. SAR będzie kontynuowało swoją politykę informowania wszystkich organizacji rybackich, organizacji producentów ryb oraz
Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb o wypracowanych przez siebie opiniach do projektów aktów prawnych (...) Nie ma jednak szans na sukces współpraca, nad którą krąży widmo bezpodstawnego oskarżenia
" - napisali rybacy.
Jako winowajcę doprowadzenia do podziału między organizacjami wymieniają w swoim piśmie dyrektora departamentu Grzegorza Łukasiewicza. SAR domaga się od KIPR przeproszenia za
list.